W sobotę biznesmeni zorganizowani wokół Pawła Tanajno kolejny raz pojawili się w Warszawie, by demonstrować niezadowolenie z powodu niewystarczającej ich zdaniem rządowej pomocy w związku z pandemią koronawirusa. Demonstracja rozpoczęła się przed Pałacem Kultury i Nauki, gdzie protestujący postawili m.in. trumnę symbolizującą ich trudną sytuację. Manifestację otaczał kordon policji, a na miejscu pracował także zespół antykonfliktowy. Policja od początku informowała, że zgromadzenie jest nielegalne i ostrzegała uczestników, że może się to wiązać z konsekwencjami karnymi wobec nich.
Funkcjonariusze w relacji na Twitterze podkreślali, że uczestnicy demonstracji nie przestrzegają zaleceń sanitarnych i „celowo lekceważą prawo”. „Uczestnicy tego nielegalnego zgromadzenia byli wielokrotnie informowani o odpowiedzialności, jaka grozi za naruszanie przepisów sanitarnych i zakazu zgromadzeń. Nikt nie powinien mieć pretensji, że kierowane są wnioski do sądu i stosowne informacje do służb sanitarnych” – podkreślała policja.
twittertwitter
Uczestnicy demonstracji ruszyli w kierunku Pałacu Prezydenckiego. Między protestującymi i policjantami doszło do konfrontacji na Nowym Świecie i Krakowskim Przedmieściu, co widać m.in. na nagraniach publikowanych w mediach społecznościowych.
Tanajno zatrzymany
Wśród zatrzymanych w sobotę osób znalazł się kandydat na prezydenta i jeden z organizatorów protestu – Paweł Tanajno. „Nie będzie przyzwolenia na atakowanie policjantów. Jeżeli ktoś wyciąga rękę na funkcjonariusza, zmusza nas do zdecydowanej reakcji. Potwierdzamy, że w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej policjanta zatrzymany został Paweł Tanajno” – poinformował na Twitterze KSP.
twitterCzytaj też:
Protest przedsiębiorców w Warszawie. Policja: Celowe lekceważenie prawa
Protest przedsiębiorców w Warszawie – zdjęcia