Podsumowując swoją 5-letnią kadencję Andrzej Duda stwierdził, że jej główną cechą było „ukierunkowanie na sprawy społeczne”. Przypomniał, że w czasie jego urzędowania obniżony został wiek emerytalny, wprowadzono program 500+.
– To był taki cały szereg próśb, właściwie żądań, które zgłaszali moi rodacy na spotkaniach, ale nie bardzo wtedy wierzono, że te wszystkie elementy uda się zrealizować. Ja wtedy się do tego zobowiązałem, ale byłem ogromnie krytykowany przez ówcześnie rządzących i przez ich ekspertów, którzy im sprzyjali. Mówiono, że to są brednie, że można wprowadzić program Rodzina 500+, że to rozwali budżet państwa, że to jest nieodpowiedzialne – mówił Andrzej Duda. – Tymczasem udało się to zrealizować i jakoś państwo polskie się nie zawaliło – zaznaczył.
Czytaj też:
Co zostało z obietnic prezydenta?
Różnica mentalności
Andrzej Duda ocenił, że w Polsce „istnieje głęboka różnica mentalności, głęboka różnica ideologiczna i podejścia do polityki, do Polski i do polskiego społeczeństwa, jaka dzieli dwie strony debaty politycznej”. Prezydent stwierdził, że poprzednia władza „zabierała ludziom”. Jako przykłady wskazał podniesienie stawek VAT na ubranka dziecięce i podwyższenie wieku emerytalnego.
– Dwaj panowie, którzy byli czynnymi uczestnikami procesów antyspołecznych, dzisiaj mówią, że będą gwarantami – że nie podniosą wieku emerytalnego, będą bronili 500+ – mówił prezydent, komentując postawy swoich kontrkandydatów – Rafała Trzaskowskiego i Władysława Kosiniaka-Kamysza, który był szefem resortu rodziny i spraw społecznych w rządzie Donalda Tuska.
Ludzie bez honoru
– W 2011 roku podczas kampanii wyborczej do parlamentu Donald Tusk wprost do kamery mówił w oczy wyborcom, że nie będzie podniesienia wieku emerytalnego po wyborach. I co? Jego ugrupowanie wygrało te wybory i zaraz po tych wyborach ten wiek emerytalny został podniesiony wbrew obietnicom. No tacy są ci ludzie – nie mają honoru, za nic sobie mieli to słowo. Wydawało im się, że można ludziom bez konsekwencji naobiecywać, co się chce – podsumował Andrzej Duda. Zaznaczył, że gdy w 2015 roku Zjednoczona Prawica przejęła władzę, nastąpiła zmiana i realizacja obietnic z kampanii.
Czytaj też:
Tusk zaczepia „Mateusza” i „Prezesa”. „Gdy był moim doradcą, mówił...”