Władysław Kosiniak-Kamysz odwiedził w czwartek 11 czerwca miejscowość Trębki Nowe na Mazowszu, a następnie pojechał do Augustowa. Podczas spotkania z mieszkańcami lider PSL mówił m.in. o przedwyborczej debacie. – Nie ma dzisiaj chęci do debaty od wielu kandydatów, nawet od tych, którzy dołączyli w ostatnim czasie. Mówią, że jedna debata wystarczy. Nie. Ja uważam, że musi być kilka, w różnych telewizjach. Ja jestem do nich gotowy – zapewnił. – Porozmawiajmy o problemach polskich pracowników, przedsiębiorców i rolników – dodał.
Szef Polskiego Stronnictwa Ludowego zwrócił się także bezpośrednio do jednego ze swoich kontrkandydatów – prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. – Powiem wprost, znamy się po imieniu: Rafał, chodź na solo, chodź ze mną pogadać o Polsce, jak pomóc pani Bożenie, Halinie i panu Stefanowi, którzy prowadzą firmy. Nie obawiaj się dyskusji ze mną, nie obawiaj się debaty. Dołączyłeś trochę później, miałeś mniej spotkań, rozumiem, że może jesteś gorzej przygotowany. Nie obawiaj się debaty, ja ciebie zapraszam, będzie dobrze. Na pewno coś dobrego z tego wyjdzie – zachęcał.
Kosiniak-Kamysz skrytykował ponadto sposób komunikacji w polityce i na dialog społeczny. – Dzisiaj przestaliśmy ze sobą normalnie rozmawiać. Wykrzykujemy tylko na siebie obelżywe słowa. Debata polityczna nie może tak wyglądać, jeżeli chcemy wspólnie wyjść z kryzysu gospodarczego spowodowanego epidemią – wyjaśnił.
Czytaj też:
Duda przegra wybory? Bielan: Bez oddolnego ruchu możemy nie wygrać