– Historia „Deklaracji LGBT” pokazuje, że na razie Trzaskowski zrobił wiele hałasu, a niewiele spełnił. Z jego wypowiedzi można też odnieść wrażenie, że maksimum tego, co jest w stanie podpisać, to związki partnerskie, a nie równość małżeńska – powiedział w rozmowie z portalem tvp.info poseł Maciej Gdula. Polityk ocenił także, że dzisiejsza postawa prezydenta Warszawy wynika z kalkulacji kampanijnych. – Społeczność LGBT jest dziś atakowana, a Rafał Trzaskowski nie reaguje. Ocenił, że zabieranie głosu może mu zaszkodzić w kampanii, więc sprawę lepiej przemilczeć. Jedynym kandydatem, który broni społeczności LGBT i staje w ich obronie, jest Robert Biedroń – uważa polityk Lewicy.
Prezydent Warszawy spełnił 1,5 z 12 obietnic z „Deklaracji LGBT”?
Jak podsumowuje tvp.info, Rafał Trzaskowski, podpisując „Deklarację LGBT+” złożył 12 obietnic. Dotychczas – jak analizują dziennikarze wspomnianego portalu – spełnił niespełna dwie: objął patronatem Paradę Równości i wprowadził do niektórych warszawskich szkół zajęcia antydyskryminacyjne. „Okazuje się bowiem, że polityk PO zrealizował dotychczas 1,5 z 12 obietnic” – podsumowuje tvp.info.
Czytaj też:
Trzaskowski chce postawienia Macierewicza przed Trybunałem Stanu