Działania rządu i podległych ministrowi Jackowi Sasinowi państwowych spółek wywołały w maju wiele kontrowersji i pytań o ich podstawę prawną. Chodziło o forsowane przez rząd wybory korespondencyjne przy wykorzystaniu Poczty Polskiej i innych państwowych spółek. Wiele działań w tym celu rozpoczęto jeszcze przed przyjęciem ustawy i rozporządzeń regulujących szczegółowe zasady przeprowadzenia głosowania.
Najwyższa Izba Kontroli swoich pracowników wyśle m.in. do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Poczty Polskiej, Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych i Ministerstwa Aktywów Państwowych. Kontrolerzy swoją pracę mają rozpocząć jeszcze w tym miesiącu.
Z decyzji o rozpoczęciu kontroli cieszył się poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek, który w tej sprawie zgłosił się do NIK. „Na mój wniosek NIK przeprowadzi kontrolę w KPRM, Ministerstwie Aktywów, Poczcie Polskiej i PWPW ws (nie)wyborów. Będzie się działo. Kontrola jeszcze w tym miesiącu” – pisał na Twitterze.
Czytaj też:
Kontrola NIK nie poprawi notowań PiS: 419 mln zł na nagrody i premie. „Zmiany nie zostały zainicjowane”Czytaj też:
Marian Banaś pisze list do Elżbiety Witek ws. akcji CBA. „Stanowczo sprzeciwiam się takim działaniom”