– Od ponad stu lat pracujemy osiem godzin (dziennie – red.). Wydajność mózgu, wydajność naszych rąk nie pozwala na ośmiogodzinny dzień pracy – tym bardziej, jak mamy komputery, smartfony, różne środki wspomagające – tłumaczył przewodniczący Unii Pracy. – Chcemy być w Europie? Chcemy być innowacyjni? To stosujmy te same zasady, które są w Europie – pytał.
Witkowski stwierdził, że „w większości krajów europejskich pracuje się nawet mniej niż siedem godzin dziennie”. – Średnio 32-25 godzin tygodniowo. To dlaczego mamy być w ogonie Europy? Dlaczego polski robotnik, pracujący w fabryce Volkswagena, MAN-a ma być gorzej opłacany, skoro tak samo wydajnie pracuje, tak samo dobrze pracuje? – pytał kandydat na prezydenta. Przytoczył też przykład z fabryki, z którego wynikało, że krócej pracująca osoba popełnia mniej błędów.
Dodał, że kolejnym jego postulatem są darmowe leki na receptę. – Nie interesują mnie zyski i rentowność największych koncernów farmaceutycznych, a po prostu dostępność leków. Większość emerytów i rencistów albo duża cześć, nie jest w stanie wykupić leków – wskazał.
Czytaj też:
Debiut Waldemara Witkowskiego w debacie zakłócony przez... nieproszonego gościa