Na początku konferencji doda stwierdził, że w tej chwili rząd „czyni wszystko, aby przetrwały miejsca pracy”. – Aby rodzina mogła spokojnie gospodarować, się utrzymać, aby tata, mama mieli swoją pracę, zarabiali pieniądze, przynosili je do domu, mogli utrzymać dzieci – mówił.
Jak mówił, chce, aby Polska wyszła z kryzysu gospodarczego spowodowanego pandemią koronawirusa, poprzez inwestycje. – I to poprze inwestycje różnego rodzaju. Poprzez inwestycje wielkie, bo realizujemy i CPK i realizujemy przekop przez Mierzeję Wiślaną, a więc budowę tego kanału, który połączy morze bałtyckie z zalewem Wiślanym, ale realizujemy także wielką cały czas budowę dróg w naszym kraju. S6, S10, via Baltica, via Carpatia, ale także i linii kolejowych, Rail Baltica. Ale również i 1800 km linii kolejowych, które mają zasilić CPK – wymieniał.
Duda stwierdził, że politycy „zwłaszcza opozycyjni” mówią ostatnio, że należy porzucić wszystkie inwestycje. – Otóż nie, nic bardziej mylnego. Nie jesteśmy dziadowskim krajem, który musi wybierać, który kiedy trzeba się zaopatrzyć na zimę, to musi zdecydować czy kupi sobie płaszczyk czy buciki. Nie, jedne i drugie inwestycje są nam potrzebne, powinny być realizowane – powiedział.
Czytaj też:
Sondaż. Co myślą Polacy o prezydenturze Andrzeja Dudy?