– Kiedy poznamy pana pełen program wyborczy, bo na razie cząstkowo poznajemy – zaczął dziennikarz TVP Info. A następnie dodał: „Czy pan wie, ile kosztuje kilogram jabłek, kostka masła i litr mleka? Proszę powiedzieć, czy pan wie, pan robi podobno zakupy na bazarku?” - Zacznijmy od tego, że tak: pozna pan cały mój program jeszcze w tym tygodniu – odpowiedział na pierwszą cześć pytania Trzaskowski. Następnie dodał, że „rzeczywiście Polki i Polacy mają ogromny problem z połapaniem się, ile co kosztuje, bo panuje drożyzna, ceny zmieniają się z dnia na dzień”.
– Ja pamiętam jeszcze jak jak płaciłem za jabłka 1,5 zł za kilo albo dwa złote na bazarku „Na Dołku”. Dzisiaj te ceny szybują w górę, czasem trzeba zapłacić za kilo jabłek cztery złote. Zależy, co pan lubi. Ja na przykład lubię ligole. Niestety, twarde jabłka kosztują trochę więcej – wyjaśniał Trzaskowski.
– Ja bym masła na pana miejscu nie dotykał, dlatego że cena masła tak poszybowała do góry, że myślę, że każdy ma dzisiaj problem z tym, ile dokładnie kosztuje kostka masła. 4,6 zł, 5, 6, 7? Ja widziałem nawet kostki masła za 8 złotych. Tak że na miejscu tej telewizji, która nie mówi o drożyźnie, a powinna, raczej tematu cen bym nie dotykał – odpowiedział Trzaskowski.
Czytaj też:
PiS na wiece Trzaskowskiego będzie wysyłał maskotkę. Ma mu przypominać o wieku emerytalnym