Policja „aresztowała” kukłę na wiecu Dudy w Krakowie. „Ma władza pełną misę, ja służę jej podpisem”

Policja „aresztowała” kukłę na wiecu Dudy w Krakowie. „Ma władza pełną misę, ja służę jej podpisem”

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Kukła z podpisem „Ma władza pełną misę, ja służę jej podpisem” pojawiła się na wiecu Andrzeja Dudy na Rynku Głównym w Krakowie. Kukłę szybko zarekwirowała policja, a pchający ją na wózku mężczyzna został wezwany na komisariat w związku ze sprawą znieważenia prezydenta. Na razie ma zeznawać jako świadek, ale nie jest wykluczone, że sam usłyszy zarzuty.

W niedzielę 21 czerwca na Rynku Głównym w Krakowie odbył się wiec prezydenta . W pewnym momencie na Rynku pojawiła się grupa protestujących. Część trzymała transparenty, a jeden z mężczyzn pchał na wózku kukłę przypominającą prezydenta z podpisem „Ma władza pełną misę, ja służę jej podpisem”.

Grupę protestujących zatrzymała . – Zaczęli nas legitymować. Gdy zapytałem, na jakiej podstawie, policjanci nie bardzo umieli mi to wyjaśnić, powoływali się tylko na ustawę o policji – opowiedział Onetowi mężczyzna, który pchał kukłę. Po chwili ludzie z transparentami zostali zwolnieni, ale pchający kukłę protestujący usłyszał polecenie czekania przy wózku. – Razem z tą „aresztowaną” rzeźbą czekaliśmy godzinę, może więcej. Potem rozmawiało ze mną dwóch panów, najpewniej „kryminalnych”, bo nie byli umundurowani. Dowiedziałem się, że kukła zostanie zatrzymana, nie wiem w jakim celu. Potem jeden z panów komisarzy wypisał protokół z zatrzymania tej rzeźby-instalacji – opowiedział mężczyzna. Protokołu nie przyjął, bo jak twierdzi nie jest właścicielem kukły, a jedynie pchał wózek jako najsilniejszy z protestujących.

twitter

W końcu policjanci zabrali rzeźbę na komisariat, a mężczyźnie wręczyli wezwanie na komendę na środę na przesłuchanie w charakterze świadka w sprawie podejrzenia złamania art. 135 par. 2 kodeksu karnego mówiącego o znieważeniu prezydenta. Grozi za to do trzech lat więzienia.

„Kwestia zarzutów nie jest przesądzona”

O powody zatrzymania kukły i dochodzenie w sprawie podejrzenia przestępstwa znieważenia prezydenta dziennikarze „Gazety Wyborczej” zapytali rzecznika prasowego krakowskiej policji Piotra Szpiecha.

– Kukła, przedstawiająca najprawdopodobniej karykaturę Prezydenta RP, wózek i rekwizyty zostały zabezpieczone do oględzin oraz do oceny prawnokarnej tego incydentu. Czynności te podjęli w z związku podejrzeniem usiłowania popełnienia przestępstwa publicznego znieważenia prezydenta RP – stwierdził rzecznik. – Mężczyzna nie był zatrzymywany, dostał wezwanie do stawiennictwa w komisariacie celem przesłuchania w charakterze świadka. Kwestia ewentualnych zarzutów nie jest przesądzona. Sprawę konsultujemy z prokuraturą – dodał

Czytaj też:
„Andrzej nie kradnij” kontra „Rafał nie kłam”. Szłapka i Fogiel komentują wpis Preisnera

Źródło: WPROST.pl / Onet / wyborcza.pl