Radosław Sikorski stanął w szranki z Rafałem Trzaskowskim w prawyborach Koalicji Obywatelskiej. Ostatecznie to prezydent Warszawy reprezentuje PO i koalicjantów w walce o stanowisko głowy państwa. Zdaniem europosła PO jego niedawny konkurent „będzie dobrym prezydentem”. Sikorski nie chciał jednak odpowiedzieć jednoznacznie, czy nie ma żalu do Platformy o to, że to nie on został kandydatem na prezydenta.
Podsumowując toczącą się kampanię, Radosław Sikorski stwierdził, że jest ona „trochę dziwna”. – Wszyscy kandydaci udają, że prezydent rządzi Polską. Tymczasem wiemy, że szefem władzy wykonawczej jest w Polsce jest premier i to rząd rządzi a nie prezydent – ocenił były szef MSZ. Dodał, że to, czy inicjatywy ustawodawcze prezydenta „przejdą”, zależy od partii rządzącej.
Europoseł PO wyraził nadzieję, że zwycięstwo Trzaskowskiego „będzie dopiero początkiem”. – Partia rządząca ma bardzo małą większość parlamentarną, więc może zdarzyć się to, co już się Kaczyńskiemu zdarzyło w 2007 roku – utrata większości, nowe wybory – mówił.
Antoni Macierewicz przed Trybunał Stanu?
Komentując zapowiedź Rafała Trzaskowskiego o zamiarze postawienia Antoniego Macierewicza przed Trybunałem Stanu, stwierdził, że jest to „bardzo słuszne”. – To człowiek, który zrobił czystkę doświadczonych polskich generałów, wielokrotnie złamał prawo. Nadal marnuje jakieś miliony na pseudokomisję, która od lat nie publikuje raportu – mówił. – Jest papieżem religii smoleńskiej, przez którą 1/3 naszego narodu uwierzyła w nieistniejący zamach. To wielki szkodnik, któremu należy się Trybunał Stanu. To jeden z powodów do głosowania na Rafała Trzaskowskiego - zaznaczył.
Czytaj też:
Spięcie Sikorskiego z Ogórek. „Klauzula sumienia nie pozwala mi oglądać tej szczujni”