– W Polsce brakuje emerytury politycznej. Czas, by tacy ludzie jak Jarosław Kaczyński czy Grzegorz Schetyna zajęli się wnukami – ocenił w piątek Paweł Tanajno. Cytowany przez polsatnews.pl kandydat na prezydenta zaproponował wprowadzenie zasady zakładającej, że wraz z ukończeniem 65. roku życia traci się bierne prawo wyborcze, które umożliwia kandydowanie na stanowisko radnego, posła czy prezydenta. – Polecam analizę wieku polityków, którzy są najbardziej negatywnie postrzegani przez Polaków – dodał przedsiębiorca.
Tanajno zapowiedział również, że po ewentualnej wygranej w wyborach prezydenckich będzie naciskał, by wspomniany projekt uchwalono w Sejmie. Jego zdaniem „pomoże on przywrócić normalność i pomoże wrócić na ścieżkę dobrobytu”. – Czas by młodzi Polacy mieli więcej do powiedzenia, by starsze osoby odpoczywały, a nie zajmowały się regulowaniem życia Polaków – podsumował.
Kim jest Paweł Tanajno?
Przedsiębiorca, specjalista od zarządzania, niedoszły prawnik, urodził się w 1975 roku w Warszawie. Paweł Tanajno na co dzień zajmuje się nie tylko działalnością polityczną, ale głównie prowadzeniem firm. W latach 1995-2004 prowadził sieć sklepów komputerowych Sferis, łącząc obowiązki z funkcją członka zarządu PTR Spółka z o.o. (lata 2002-2007). Od 2011 jest członkiem zarządu spółek Netwit.pl i Iam4U.pl, które działają w sektorze doradztwa i marketingu internetowego.
Lista partii, na których listach znajdował się Paweł Tanajno, jest długa i na pierwszy rzut oka bardzo zaskakująca. Karierę polityczną rozpoczął w 2002 roku w Platformie Obywatelskiej, której członkiem był jednak tylko rok. W 2010 roku był związany z Ruchem Poparcia Palikota, z którym rozstał się po nagłośnieniu nieprawidłowości finansowych w partii na łamach tygodnika "Wprost". W 2012 roku dołączył do partii Demokracja Bezpośrednia, z której ramienia kandydował w wyborach prezydenckich w 2015 oraz wyborach samorządowych w 2018 roku. Do Parlamentu Europejskiego starał się dostać z list Kukiz '15.
W 2015 roku zajął 11. miejsce, zdobywając 29785 głosów, co stanowiło 0,2 proc. głosów ważnych. Poparcie przekazała mu także kandydatka Partii Kobiet Iwona Piątek.
Czytaj też:
Rafał Trzaskowski pojawił się w Warszawie. „Mam dość rozmowy o Jarosławie Kaczyńskim”