Kulesze Kościelne zwyciężyły w „Bitwie o wozy”. Trzaskowski miał tam tyko 2,7 proc. głosów

Kulesze Kościelne zwyciężyły w „Bitwie o wozy”. Trzaskowski miał tam tyko 2,7 proc. głosów

Plakat promujący „Bitwę o wozy”
Plakat promujący „Bitwę o wozy” Źródło: X / @MSWiA_GOV_PL
Najwyższa frekwencja w I turze wyborów prezydenckich w województwie podlaskim miała miejsce w gminie Kulesze Kościelne. Jak podaje Polsat News, zagłosowało tam 71,92 proc. mieszkańców. Oznacza to, że do tego regionu trafi jeden z wozów strażackich obiecanych w profrekwencyjnej akcji rządu.

Gmina Kulesze Kościelne wykazała się największą frekwencją w swoim województwie w kategorii „gminy do 20 tys. mieszkańców”. Zgodnie z zasadami profrekwencyjnej akcji MSWiA „Bitwa o wozy”, może więc liczyć na nowy pojazd strażacki, który przypada na województwo podlaskie. Według informacji Polsat News, w niedzielę 28 czerwca we wspomnianej gminie zagłosowało 1 749 osób, co daje nam 71,92 proc. wszystkich uprawnionych do udziału w wyborach mieszkańców.

Nie jest zaskoczeniem, że w Kuleszach Kościelnych zdecydowanie wygrał Andrzej Duda. Na prezydenta starającego się o drugą kadencję zagłosowało aż 82,75 proc. lokalnych wyborców. Kolejne miejsca zajęli Krzysztof Bosak (7,67 proc.) i Szymon Hołownia (3,81 proc.). RafałTrzaskowski otrzymał tam jedynie 2,71 proc. głosów. Potwierdzałoby to krytykę akcji „Bitwa o wozy”, która przez wielu komentatorów określana była jako sposób na zwiększenie szans Andrzeja Dudy.

Promocja frekwencji czy rządowego kandydata?

Działania profrekwencyjne same w sobie nikogo szokować czy śmieszyć nie powinny. W tym wypadku trudno jednak nie zwrócić uwagi na ograniczenie akcji do gmin poniżej 20 tys. mieszkańców. Rzut oka na sondaże prezydenckie pokazywał, że to właśnie wyborcy z tych rejonów najmocniej wspierają Andrzeja Dudę. Według przedwyborczego sondażu Ipsos dla portalu OKO.press na obecnego prezydenta zagłosowałoby aż 52 proc. mieszkańców tych gmin, co dawałoby kandydatowi PiS zwycięstwo już w pierwszej turze. Jeśli przypomnimy sobie, że ta grupa wyborców to aż 20 milionów Polaków, to mamy jasny obraz sytuacji.

Bitwa o wozy

– W każdym województwie gmina do 20 tys. mieszkańców z największa frekwencją w pierwszej turze wyborów prezydenckich otrzyma wóz strażacki – ogłaszał na dwa tygodnie przed wyborami wiceminister Maciej Wąsik. 16 takich pojazdów sfinansuje w całości MSWiA. O profrekwencyjnej inicjatywie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowali na konferencji prasowej wiceministrowie Maciej Wąsik i Paweł Szefernaker oraz komendant główny PSP, nadbryg. Andrzej Bartkowiak. – Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wpiera straże pożarne, również Ochotnicze Straże Pożarne, w sposób znaczący i dynamiczny. W tym roku dofinansowano zakup rekordowej liczby 517 samochodów, które przekazano strażom pożarnym – podkreślał wiceminister Maciej Wąsik.

Warunkiem przekazania samochodów ochotniczym strażom pożarnym był wkład własny samorządu w postaci 200 tys. zł. Większość samorządów, które znalazły wkład własny, otrzymały samochody ciężkie, średnie oraz lekkie. Dla tych gmin, najmniejszych, które nie mogły wygospodarować takich środków na zakup wozu, MSWiA przygotowało natomiast profrekwencyjną propozycję. – Ta gmina do 20 tys. mieszkańców, której frekwencja wyborcza będzie najwyższa w województwie, otrzyma od komendanta głównego PSP środki na sfinansowanie w całości jednego z 16 średnich samochodów ratowniczo-gaśniczych – wyjaśniał szczegóły akcji Maciej Wąsik. Wartość jednego takiego pojazdu to niemal 800 tys. zł.

Czytaj też:
Internauci komentują wyniki wyborów prezydenckich. Zebraliśmy najlepsze MEMY!
Czytaj też:
Wybory prezydenckie: Trzaskowski, Duda i atom. Najbardziej obciachowe pomysły tej kampanii

Źródło: WPROST.pl / Polsat News