Szymon Hołownia po zdobyciu 2,5 mln głosów przyciągnął uwagę dwóch największych obozów politycznych w kraju, pragnących przeciągnąć go na swoją stronę. Ostatecznie zapowiedział, że w II turze zagłosuje na Rafała Trzaskowskiego, ale podkreślał, że "zrobi to bez przyjemności". Podobnie obu kandydatów ocenia jego współpracownik Marcin Nowak z Lublina.
– Jeden nie sprawdza się jako prezydent Polski, drugi nie sprawdza się jako prezydent Warszawy. Formacja Rafała Trzaskowskiego doprowadziła do potężnych kryzysów życia publicznego i rządów PiS w najgorszej formule. Żaden z tych kandydatów nie jest moim optymalnym wyborem. Ja swojego kandydata już wybrałem – to Szymon Hołownia. Uzyskał trzeci wynik, otrzymał blisko 2,7 mln głosów – wyjaśniał Nowak. Jak jednak podkreślił, na wybory pójdzie, bo to jego obowiązek.
– Dziś uważam, że Rafał Trzaskowski jest mniejszym złem. Ale nie dlatego, że jest lepszym kandydatem na prezydenta czy przedstawia lepszą wizję prezydentury. W przypadku Andrzeja Dudy poważnie obawiam się, że demokracja w Polsce zacznie jeszcze bardziej kuleć. Obawiam się, że będzie zamach na samorządy – tłumaczył. Podkreślał, że „z ust prominentnych polityków PiS” słyszał o pomyśle wprowadzenia komisarzy do samorządów.
Dopytywany o zdanie struktur w organizacji Szymona Hołowni, Marcin Nowak jeszcze raz wspomniał o konieczności zdecydowania pomiędzy dwiema złymi opcjami. – Popieranie kogokolwiek to nie jest krok we właściwym kierunku lecz nie można nie zauważać, że gorszym złem jest PiS niż Platforma Obywatelska. Prezydentura Trzaskowskiego daje jakąś szansę na to, że nastąpi pewna stabilizacja życia demokratycznego. W przypadku PiS niebezpieczeństwo jej zachwiania jest bardzo wysokie – mówił.
Czytaj też:
Trzaskowski odpowiedział na postulaty Hołowni. „Myślę, że to początek pięknej współpracy”Czytaj też:
„Zagłosuję przeciwko Andrzejowi Dudzie”. Hołownia z Trzaskowskim dziś o „ponadpartyjnej prezydenturze”Czytaj też:
Na kogo Krzysztof Bosak zagłosuje w drugiej turze? „Zdania nie zmieniłem, ale...”