– Miała być debata, ale będzie chyba tylko i wyłącznie debata wirtualna. Przez cały czas nam towarzyszy druga mównica, bo warto się nie bać, panie prezydencie. Warto debatować, a pana prezydenta niestety nie ma dzisiaj. Potrzebna jest prawdziwa debata o problemach Polski, nie kolejna ustawka. Dlatego przez cały czas zapraszam prezydenta. Ta mównica będzie stała za każdym razem, w różnych miejscach Polski, tak żebyśmy mogli porozmawiać o tym, co naprawdę nas interesuje – powiedział w Zgierzu Rafał Trzaskowski.
Prezydent stolicy po raz kolejny dodał, że „Donalda Tuska już nie ma w polskiej polityce, więc może czas, żeby w polskiej polityce nie było również Jarosława Kaczyńskiego”. – Tylko jest jeden problem. Jak nie będzie Jarosława Kaczyńskiego w polskiej polityce, to w tym momencie kogo będzie słuchał prezydent Duda? Kto nas będzie uczył, jak powinna wyglądać polska rodzina? Kto nas będzie uczył, jak powinien wyglądać patriotyzm? – zastanawiał się polityk.
„Ludzie chcą poczuć pieniądze w kieszeni”
Trzaskowski ocenił także rządy PO. – Jeżeli zapytacie mnie, czy są takie rzeczy, które mi się nie podobają, w tych latach w których rządziła PO, jasno mogę powiedzieć: tak, są takie rzeczy gdzie była inna diagnoza, bardziej trafna, mówiąca o tym, że ludzie chcą poczuć pieniądze w kieszeni, a nie tylko słyszeć o wysiłku modernizacyjnym. I ja to uznaję. Nigdy mi się nie podobało stwierdzenie o tym, że potrzeba ciepłej wody w kranie, do momentu kiedy się nie okazało, że dzisiejsza władza potrafi doprowadzić do tego, że w ogóle nie ma wody w kranie w niektórych miejscowościach. Jestem w stanie rozmawiać o tym i mam odwagę mówić o tym, co nam się udało przez te ostatnie 30 lat, a co powinniśmy poprawić – podkreślił kandydat w wyborach prezydenckich.
Zdaniem polityka rząd przez cały czas coś ukrywa. – Zastanawialiście się, dlaczego im się tak spieszyło do organizacji wyborów? Dlaczego przez cały czas mają takie poważne miny i nigdy się nie uśmiechają? Dlatego że ukrywają coś przed nami. Ta dziura Morawieckiego jest coraz większa. Drożyzna – zobaczcie co się dzieje. Nagle się okazało, że GUS przestał publikować koszyk cen. Bo się po prostu boją porównań. Okazuje się, że sami mówią o tym, dochodzą do nas pogłoski, że sobie chyba nie poradzą z trudną sytuacją. Dochodzą do nas głosy, że chcą podwyższać podatki – stwierdził Trzaskowski.
Czytaj też:
Wzmożona aktywność żony Trzaskowskiego na finiszu kampanii. „Do zobaczenia”