Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się już w niedzielę 12 lipca. Na kilka dni przed finalnym rozstrzygnięciem starcia pomiędzy Andrzejem Dudą i Rafałem Trzaskowskim, przedstawicielka sztabu tego pierwszego zwróciła się do swoich wyborców z konkretnym komunikatem. – Bardzo ważna informacja. Szanowni państwo, jeżeli byliście do wyborów w ostatnią niedzielę, głosowaliście, to musicie jeszcze raz pójść i oddać w II turze głos. To nie jest tak, ze tylko jedna tura i głos się liczy – mówiła Beata Szydło na spotkaniu z wyborcami PiS.
W internecie od razu pojawiły się komentarze oceniające byłą premier i elektorat jej partii w kontekście konieczności tłumaczenia tak prostej zdawałoby się kwestii. Tylko pod zamieszczonym przez nas tweetem znalazło się ponad 200 odpowiedzi, a samo nagranie obejrzano 60 tys. razy. Najczęściej pojawiały się uwagi dotyczące inteligencji przeciętnego wyborcy. Niektórzy wyjaśniali zamieszanie, pokazując krążącego w sieci „fejka”.
PKW: To może wprowadzać wyborców w błąd
Fałszywą informację o przejściu głosu do drugiej tury dementowały już TVP oraz Państwowa Komisja Wyborcza. Ten drugi organ wydał w tym celu specjalny komunikat. „Państwowa Komisja Wyborcza wyjaśnia, że pojawiające się w serwisach społecznościowych informacje o tym, jakoby wyborcy głosujący w dniu 28 czerwca 2020 r. na kandydata, który uzyskał największą liczbę głosów, mieli nie uczestniczyć w ponownym głosowaniu w dniu 12 lipca 2020 r. (tzw. II turze wyborów), a w głosowaniu tym uczestniczą wyłącznie wyborcy, którzy oddali głosy na innych kandydatów, są nieprawdziwe” – czytamy w komunikacie.
Organ przypomniał również, że do udziału w drugiej turze uprawnieni są wszyscy wyborcy, a udział w pierwszej turze nie ma na to uprawnienie żadnego wpływu. „Ponadto tajność głosowania gwarantuje, że sposób głosowania wyborcy w dniu 28 czerwca 2020 r. nie może wpływać na jego uprawnienie do udziału w głosowaniu ponownym, ani na uwzględnienie jego głosu oddanego w tym głosowaniu” – dodano.
Zdaniem PKW udostępnianie wspomnianych wcześniej grafik jest „wysoce szkodliwe” i może wprowadzać wyborców w błąd, niezależnie czy są one przedstawiane jako żarty czy jak „instrukcje dla wyborców”. „Za szczególnie naganne należy przy tym uznać powoływanie się w takich materiałach na rzekome rozstrzygnięcia Państwowej Komisji Wyborczej, a także rozpowszechnianie takich informacji przez osoby piastujące funkcje publiczne” – podkreślono.
Czytaj też:
Prezydent skomentował okładkę „Faktu”. „Oszczerczy atak, Niemcy chcą wybierać w Polsce prezydenta”Czytaj też:
Beata Szydło o okładce „Faktu”: Podła, ohydna manipulacjaCzytaj też:
Beata Szydło w roli reporterki TVP. „Sytuacja w tej chwili jest opanowana”