Za sprawą Anny Draus po Facebooku krąży zdjęcie karty wyborczej, jaką miała otrzymać osoba głosująca w Londynie. Wspomniana użytkowniczka zasugerowała, że w Wielkiej Brytanii występują „kolejne fałszerstwa” ponieważ na wspomnianej karcie dwukrotnie występuje Andrzej Duda, a wyborca nie ma możliwości zaznaczenia „krzyżyka” przy nazwisku Rafała Trzaskowskiego. Wpis Draus udostępniono 8,7 tys. razy, a w sprawie postanowiła zainterweniować polska ambasada.
„Uwaga! W internecie krąży prowokacyjny fotomontaż. Nie podawajcie dalej informacji z niesprawdzonych źródeł” – napisała na Twitterze placówka w Wielkiej Brytanii dodając hashtag StopFakeNews.
Najnowszy sondaż
Kolejne sondaże jasno pokazują, że szanse obu kandydatów plasują się mniej więcej na podobnym poziomie. Tłumaczyłoby to emocje u zwolenników Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego oraz ogromne zainteresowanie nadchodzącym głosowaniem. Jak wynika z badania IBRiS dla „Polityki”, gdyby wybory odbyły się teraz, frekwencja byłaby jeszcze większa niż w pierwszej turze i wyniosła 65,4 proc. (wcześniej 64,51 proc.). Aż 58.5 proc. z osób gotowych głosować podkreślało, że „zdecydowanie” weźmie udział w II turze. 6,9 proc. odpowiedziało, iż „raczej” zagłosuje.
Ani kandydat PiS ani KO nie mogą być pewni wygranej. Wynik Andrzeja Dudy według IBRiS to 48,7 proc., a Rafała Trzaskowskiego 47,8 proc. Jasno widać więc, że nadal 3,5 proc. ankietowanych to wyborcy niezdecydowani. Przy różnicy 0,9 punktu procentowego i wzięcia pod uwagę błędu statystycznego, ostateczny wynik jest nie do przewidzenia.
Kandydaci swoją szansę na poprawienie notowań mają do piątku 10 lipca do północy. Wtedy rozpocznie się cisza wyborcza, która potrwa do godziny 21 w niedzielę 12 lipca. Sondaż IBRiS dla Polityki przeprowadzony został 4 lipca na grupie 1100 Polaków uprawnionych do głosowania. Badanie odbyło się metodą CATI (wywiady telefoniczne wspomagane komputerowo).