– Cieszę się, że dzisiaj małżonka mnie wsparła, bo to było ważne dla mnie. Chciałem, żebyśmy na końcu kampanii stanęli razem. Cieszę się, że obie moje panie były dzisiaj ze mną – stwierdził Andrzej Duda na antenie Polsat News. Dziś w Rzeszowie urzędujący prezydent wystąpił na wiecu wyborczym u boku żony i córki.
Duda zapowiedział że uszanuje wybór Polaków w wyborach, jakikolwiek by on nie był. – Przede wszystkim uważam i zawsze tak uważałem, że to decydują moi rodacy. I dla mnie werdykt rodaków ma charakter ostateczny. Jeżeli Polacy podejmą decyzję, ja tę decyzję zawsze uszanuje – zapowiedział prezydent. – Walczę oczywiście o zwycięstwo i głęboko wierzę w to, że wygram, że będę mógł kontynuować swoje dzieło prezydenckie – dodał.
„Druga kadencja to zawsze inna prezydentura”
Prezydent powtórzył też swoje słowa z dzisiejszego wiecu, w których mówił, ze druga kadencja będzie się różniła od pierwszej. – Druga kadencja to zawsze jest inna prezydentura. Przede wszystkim jest wielkie doświadczenie. Poza tym ma tę specyfikę, że odpowiedzialność ponosi się już wyłącznie przed Bogiem, narodem i historią – dodał.
Prezydent nawiązał także do słów swojej żony. – Ważne, żeby zawsze mieć wzajemny szacunek. Zawsze to powtarzałem. Cieszę się bardzo, że Agata dzisiaj to powiedziała. Szacunek, szacunek i jeszcze raz szacunek. Tego szacunku czasem brakuje w naszej polityce i to jest smutne – ocenił.
– Na pewno nie będę nakłaniał sztabu do protestów – zapowiedział Duda. – Tak, jak powiedziałem, werdykt podjęty czy wydany przez wyborców w moim kraju, przez moich rodaków przyjmę zawsze z pełną pokorą – podkreślił.
Czytaj też:
Kinga i Agata Duda wspierają prezydenta w ostatnim dniu kampanii. „Zawsze były przy mnie”