Jak ocenia dużo frekwencję i tak małą różnicę między kandydatami?
– Polacy się zmobilizowali, docenili wagę swojego głosu – powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska. – Dziś jest naprawdę wyjątkowy wieczór wyborczy, gdyż nie wiemy, kto wygrał te wybory. Pewnie nawet jutro rano nie będziemy jeszcze tego wiedzieli. To jest taki czas, kiedy wszystko jest możliwe i każdy, kto siedzi w domu, może sobie powiedzieć „dobrze, że poszedłem na te wybory i zagłosowałem, bo zmieniam historię” – dodała pierwsza kandydatka KO w wyborach prezydenckich. – Komentarz na dziś brzmi tak: Wszystko jest możliwe. Obudził się entuzjazm wśród ludzi, wyzwoliły pozytywne emocje i chęć działania. Obudziliśmy się jako społeczeństwo obywatelskie – powiedziała wicemarszałek Sejmu.
Wysoka frekwencja
Małgorzata Kidawa-Błońska odniosła się do zaangażowania, jakie wykazali obywatele w tych wyborach. – Ta frekwencja świadczy o tym, że ludzie zdali sobie sprawę, że coś od nich zależy – przyznała.
Jak skomentowała wysoki wynik prezydenta Andrzeja Dudy? – Ja jestem zainteresowana wysokim wynikiem Rafała Trzaskowskiego – powiedziała. Jej zdaniem, na wynik Andrzeja Dudy trzeba patrzeć jak na porażkę. – prezydent Duda, mimo że był faworytem, to nie wygrał tych wyborów i jego wynik nie jest porażający – oceniła. – Stały za nim wszystkie instytucje państwa, pomagał rząd, służby i telewizja publiczna. Wydaje mi się więc, że przy takim wsparciu, ten wynik jest ostrożny – dodała.
– Idziemy spać z nadzieją i to jest piękne. Jutro wszystko może być pozytywne i dobre – zakończyła.