Giertych ironicznie o Stanowskim. Wymowne słowa

Giertych ironicznie o Stanowskim. Wymowne słowa

Krzysztof Stanowski
Krzysztof Stanowski Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Mec. Roman Giertych „wziął w obronę” Krzysztofa Stanowskiego. „Proszę nie nazywać tego klapą” – mówi w kontekście sondaży, które nie dają dziennikarzowi zbyt dużych szans w wyborach prezydenckich 2025.

Kto na bieżąco śledzi „polskiego” Twittera (platformę, która nazywa się obecnie X), ten wie, że poseł Giertych i właściciel K0 Stanowski nie darzą się sympatią, a jeśli robią publicznie coś miłego dla siebie, to jest to z dużą pewnością podszyte ironią. Tak jest i w tym przypadku, gdy jedna z internautek stwierdziła, że „cieszy się”, iż w sondażach dziennikarz otrzymuje od jednego do dwóch procent głosów, a jego kongres „był klapą” (chodzi o słabą frekwencję na evencie na łódzkiej Atlas Arenie w ubiegły weekend).

Tak na jej słowa zareagował były minister edukacji.

Giertych „broni” Stanowskiego w kontekście wyborów prezydenckich 2025. „To strategia jest”

Na komentarz użytkowniczki platformy Elona Muska mecenas odpowiedział we wtorek. „Proszę z szacunkiem o tym kandydacie, gdyż ja go otaczam moją opieką medialną” – zaczął. Giertych kontynuował z ironią, że „Stanowski chce uzyskać wynik czyste zero”, co jest nawiązaniem do jego medium – Kanału Zero (a także ostatniego wydarzenia charytatywnego – Kongresu Zero).

„Pragnie rozreklamować swój program poprzez wynik. Proszę nie nazywać tego klapą, bo to strategia jest” – kwituje poseł Koalicji Obywatelskiej.

twitter

Giertych wbił kolejną szpilkę Stanowskiemu

Dzień wcześniej Giertych „przeprosił” Stanowskiego – po raz kolejny ironicznie. Dziennikarz przyznał, że na Kongres Zero wykupiono około pięć tysięcy biletów, chociaż wielka hala w Łodzi pomieści blisko 14 tys. osób. „Pewnie popełniliśmy dużo błędów – termin w czasie ferii zły, myślę, że dwudniowy event to też nie był dobry pomysł, bo dochodzi kwestia noclegu, no i w ogóle jakiejś wątpliwości, czy uda się wykroić aż tyle czasu. Do tego zapewne przestrzeliliśmy z cenami” – napisał Stanowski na Facebooku.

Giertych komentował w sobotę (czyli pierwszego dnia kogresu, gdy widać było tu i ówdzie pustki na arenie – przede wszystkim na trybunach, ale także na płycie), że „naliczył przynajmniej kilka osób”, drwiąc z małej liczby uczestników. Żartobliwie odniósł się też do komentarzy internautów, którzy – nawiązując do nazwy eventu – pisali, że frekwencja była „zerowa”. „No bez przesady, że było zero” – ironizował.

Poseł KO „przeprosił” dziennikarza Kanału Zero

Ponad dobę później Giertych zabrał głos po raz kolejny. „Chciałem przeprosić pana Stanowskiego za poprzedni wpis, w którym doliczyłem się na jego kongresie tylko »kilkunastu osób«. Opierałem się na fragmentarycznym zdjęciu. W rzeczywistości było ich (licząc z dziennikarzami) przynajmniej kilkadziesiąt” – ciągnął w żartobliwym tonie.

Czytaj też:
Sejm zwołał tajne obrady. W tle nazwisko Błaszczaka
Czytaj też:
Kaczyński z pilnym apelem do Polaków. Zwrócił uwagę na jedną rzecz