W sobotę 17 lutego w Warszawie Koalicja Obywatelska rozpoczęła kampanię wyborczą przed wyborami samorządowymi. Na konwencji wyborczej przemawiali lider PO premier Donald Tusk oraz prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Tusk odpowiada na słowa Kaczyńskiego. Mówił o Nawalnym
– Na zewnątrz pogoda mogłaby sugerować, że nastroje będą stonowane, ale nic z tego. Nie ma takiej pogody, która by zmieniła nasze nastawienie w najważniejszych sprawach dla Polski, dla Warszawy, dla każdego miejsca, w którym Polki i Polacy czekają na dalszy ciąg zmian. Wszedłem tutaj na salę z moim serdecznym przyjacielem, współpracownikiem, z kimś, kto uosabia nasze nadzieje na to, że to, co się stało 15 października, to jest początek naszej drogi. Wszedłem tu na salę z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim, człowiekiem, który dał nam wszystkim nadzieję, wszystkim bez wyjątku, którzy wierzyli, że dobre zmiany są w Polsce możliwe wtedy, kiedy jeszcze wydawało się to zadaniem ponad siły – zaczął konwencję przewodniczący PO, premier Donald Tusk. – Rafale, panie prezydencie, drogi przyjacielu, nic nam by się nie udało, gdyby nie Twoja wielka robota i w Warszawie i wtedy, kiedy stanąłeś, wydawało się sam w pojedynku z przemożną siłą rządzących, i pokazałeś, jak się walczy, jak można być skutecznym, jak można być porywającym dla ludzi, wtedy kiedy się głęboko wierzy w to, że dobro może wygrywać ze złem i że nie ma takiego miejsca w Polsce i nie ma takie godziny w naszym kalendarzu, w której mielibyśmy prawo zwątpić w to, że Polska zasługuje na dobre rządy na każdym szczeblu, że Polska zasługuje na dobry los, na bezpieczeństwo, na szczęście każdej polskiej rodziny. Ty nam dałeś tę nadzieję, nam się udało to później dalej pociągnąć, ale jesteśmy ciągle na początku tej drogi, ta droga się nigdy nie kończy – mówił Tusk.
Następnie odniósł się do śmierci Aleksieja Nawalnego.
– Wczoraj wszyscy przeżywaliśmy tragiczną śmierć Aleksieja Nawalnego. To jest lekcja, która kolejny raz pokazuje, że w tej konfrontacji ze złem. Tym złem tak manifestacyjnym, tak bezwstydnym, jakim jest władza Putina w Rosji, ale też w każdym miejscu na ziemi i też u nas w naszej ojczyźnie. Że w tej konfrontacji ze złem nie możemy być bezsielni. Śmierć Nawalnego pokazuje z jednej strony odwagę, determinację, bohaterstwo jednego człowieka, który był w stanie stanąć do tej konfrontacji bez żadnej szansy na zwycięstwo i miał tego świadomość. Ale naszym zadaniem jest, żeby we wszystkim, co robimy, w każdym naszym działaniu mieć na uwadzę to jedno przykazanie – dobro nie może być bezsilne – mówił Tusk.
– 15 października Polacy pokazali, że potrafią stanąć po stronie dobra, że potrafią stanąć po stronie przyzwoitości, praworządności, demokracji nie tylko po to, żeby zamanifestować, ale pokonać zło – kontynuował. – Całymi dniami dyskutowaliśmy o tym z Rafałem Trzaskowskim, kiedy przygotowaliśmy się do tego powrotu demokracji w Polsce. I jedna myśl przyświecała nam od początku – w jaki sposób uzbroić to dobro tak, aby ono było górą. I to, co dzisiaj jest tak ważne. Tu w Warszawie oficjalnie zaczynamy kampanię samorządową. Ale tu nie chodzi o kampanię, chodzi o istotę tego problemu. Po to są te wybory, po to jest nasza aktywność w tych wyborach, po to jest nasze zaangażowanie, żeby nie raz na cztery lata, nie raz na rok, ale każdego dnia pokazywać, że dobro, uczciwość, prawo, demokracja są silniejsze od tych wszystkich sił, które chciały zdławić to dobro także w naszej ojczyźnie – dodał.
Tusk odpowiada na słowa Kaczyńskiego
Następnie Tusk skomentował wczorajsze słowa Jarosława Kaczyńskiego z Opoczna.
– Wczoraj pan prezes Kaczyński ogłosił, że powinniśmy być szczęśliwi, że wtedy, kiedy rządził PiS, nie skończyliśmy tak jak Nawalny. On to powiedział wczoraj do ludzi, do mediów, że o co cały ten raban, dlaczego oni się tak awanturowali, przecież mógł ich spotkać i to miał na myśli pewnie i Rafała i mnie i was wszystkich, mógł ich spotkać los Nawalnego. Łaskawca – kpił Tusk. – To jest to pojęcie demokracji, samorządności, wolności w głowie tych ludzi, którzy przez osiem lat niszczyli te wartości. Że oni rządząc przez osiem lat z samej góry, postanowili, że nas nie spotka los Nawalnego. Pamiętam też te słowa sprzed wielu lat. I one dzisiaj nabrały rzeczywiście waloru wyjątkowego symbolu. Kiedy ten sam polityk mówił o tym, że przyjdzie taki dzień, że Budapeszt będzie w Warszawie. Rafał, dzięki Tobie, dzięki Wam, dzięki wszystkim Polkom i Polakom, a w tej konkretnej kwestii dzięki Warszawiankom i Warszawiakom Warszawa jest w Warszawie. I w Warszawie zawsze będzie Warszawa. I w Polsce będzie Polska, polskie porządki – dodał.
Tusk odniósł się też do relacji rządu z samorządem w czasie władzy Prawa i Sprawiedliwości.
– Przez osiem lat władza pisowska robiła wszystko, żeby utrudnić życie samorządom. To, że nie wszystko jest tak w naszych samorządach, w naszych wspólnotach, jak byśmy chcieli, żeby było, jest prostą konsekwencją wojny wewnętrznej, jaką PiS rozpętał na linii rząd centralny – samorząd. Chcemy wygrać te wybory samorządowe, żeby zakończyć wojnę na tym poziomie. Polska będzie bezpieczna, jeśli spełnimy kilka kluczowych warunków. Jednym z tych warunków jest zakończenie wojny rządu centralnego z samorządem. Jesteśmy tego gwarantami – mówił. Premier podkreślił też, że celem wyborów jest oddanie władzy ludziom.
Trzaskowski: Trzeba zakończyć erę populizmu PiS-u
Głos na konwencji zabrał też prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
– To dopiero początek, dopiero wygraliśmy pierwszą rundę. Bardzo ważną pierwszą rundę. Natomiast każdy z was, kto kiedykolwiek obserwował, jakikolwiek pojedynek wie, że często po pierwszej rundzie przeciwnik, nawet kiedy był znokautowany, potrafił się podnieść. I dlatego ta druga runda jest tak niesłychanie istotna. Musimy wygrać wybory samorządowe, we wszystkich regionach, w większości miast, miasteczek i na polskiej wsi. Żeby zakończyć erę populizmu, erę PiS-u – mówił.
– Trzeba zakończyć erę populizmu, pogonić zło po to, żeby móc budować, odbudowywać zaufanie, ale przede wszystkim wspólnotę i to nie są puste słowa, to jest dla nas najważniejsze. Jeżeli komuś się wydaje, że ta nasza walka o Polskę demokratyczną, otwartą, europejską zakończyła się 15 października, to znaczy, że nie rozumie tego, co się w Polsce dzieje. Dzisiaj musimy tę walkę dokończyć właśnie w wyborach samorządowych – podkreślał.
Czytaj też:
Rafał Trzaskowski o swojej politycznej przyszłości. Potwierdził „na 100 proc.”Czytaj też:
Lista komitetów zgłoszonych do wyborów samorządowych 2024. Ich rejestracja jest w toku