Kandydatka do rady powiatu z woj. podkarpackiego miała pewnego dnia dowiedzieć się, że do internetu wyciekł kompromitujący film, rzekomo z nią w roli głównej.
Kobieta na filmie rozebrała się do naga. W tle słychać dziecko?
Na materiale wideo widać kobietę, która tańczy w czerwonym szlafroku. W pewnym momencie rozbiera się do samej bielizny, jednak na tym nie kończy. Postanawia bowiem zdjąć także stanik w tym samym kolorze – jak opisywał „Super Express” w niedzielę.
Zapytana o sytuację kobieta nie udzieliła odpowiedzi dziennikarzom. Jednakże miała zgłosić zdarzenie policji – w końcu ktoś postanowił bez jej zgody opublikować jej wizerunek. Służby z województwa podkarpackiego mają już zajmować się sprawą.
Jak podaje se.pl – co jest tu najbardziej niepokojące – na nagraniu ma być słychać w tle dziecko.
Jedni mieszkańcy oburzeni. Drudzy doceniają m.in. „odwagę”
Zachowanie kobiety nie spodobało się jednej z mieszkanek. – To ma być promocja naszej wsi? Uchowaj Boże, żeby radną została! – skomentowała. Ktoś inny stwierdził w dość pozytywnym tonie, że „mogłaby wnieść nową jakość na posiedzenia”.
W całej sprawie istotne jest także to, że już za niecały miesiąc odbędą się wybory samorządowe 2024. Kampanie lokalnych działaczy i polityków ruszyły więc na całego. Być może ktoś poczuł się zagrożony przez kandydatkę, z którą film wyciekł do sieci i w ten sposób postanowił pozbawić ją możliwości zajęcia miejsca w radzie powiatu? To jednak jedynie domniemania, jednak fakt, że to nie ona opublikowała wideo, może mieć tu znaczenie.
Czytaj też:
Afera Gomoły. Kim jest 22-latka, do której miały trafić pieniądze?Czytaj też:
Była asystentka Wawrzyka zeznawała ws. afery wizowej. „Znikające wiadomości”