Jarosław Kaczyński wystąpił na konwencji samorządowej, która w niedzielę 17 marca miała miejsce w Krakowie. Prezes PiS nie tylko wsparł lokalnych kandydatów swojej partii, ale i uderzał w obecny rząd.
Kaczyński uderza w rząd: Nocny stróż niedołęga zamienia się w nocnego rabusia
Kaczyński przypomniał podział na Polskę solidarnościową i liberalną. – Nasi przeciwnicy są za kontynuacją drogi liberalnej. Często się mówi, że chodzi tutaj o taką konstrukcję życia społecznego, a w szczególności konstrukcję państwa, którą można porównać do nocnego stróża. Otóż rzeczywiście to było państwo nocnego stróża, tyle tylko, że stróża niedołęgi, który nie był w stanie niczego upilnować, bo Polska była rozkradana na wielką skalę. Ale przede wszystkim to było państwo, które nie interesowało się zwykłym obywatelem – mówił prezes PiS. – Tak naprawdę adresatem polityki w ramach tego typu władzy byli ci, którzy rządzili, ich bezpośrednie zaplecze, do nich się zwracano, ich interesy załatwiano, no i pewne wybrane grupy, silne grupy, które mogły zaszkodzić tej władzy, mogły jakoś ją podważyć. A reszta się nie liczyła – dodał.
– Tak to wyglądało, ale później przyszło 8 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości, które nawiązywały bardzo wyraźnie do idei Solidarności – mówił. –My w swoich przedsięwzięciach społecznych, których symbolem jest dzisiaj 800 +, wyprawka szkolna, ale też przedsięwzięcia inwestycyjne najróżniejszego rodzaju, na przykład CPK, elektrownie atomowe, rozwój Orlenu, regulacja Odry, port w Świnoujściu – nie robiliśmy dla jakiejś grupy społecznej, tylko dla wszystkich. Także ten program, który odnosił się do polskich samorządów był skonstruowany w ten sposób, by korzystali na nim wszyscy – wskazywał.
Zdaniem prezesa PiS, nowa władza to wszystko zmieniła. – Wydawało się to mocną podstawą tego, że to będzie trwało, że to powinno być popierane ponad podziałami politycznymi, że to jest po prostu potrzebne Polsce. No ale wystarczyło kilka miesięcy władzy koalicja 13 grudnia, żeby zobaczyć, że byliśmy w błędzie. Że nie wystarczyło. Wraca stare w naprawdę zaostrzonej formie. Ten nocy stróż niedołęga zamienia się w nocnego rabusia – ocenił.
Prezes PiS odniósł się też do zapowiedzianej podwyżki VAT na żywność do stawki sprzed pandemii. – Nie mówię tylko, że do centrali wracają ludzie związani z przedsięwzięciami, które można określić, jako rabunek. Ale także z przedsięwzięciami o charakterze państwowym. Bo co oznacza 5 proc. VAT od żywności? Wzrost cen żywności. Ale czy o 5 proc? Ale te ceny wzrosną bardziej niż o 5 proc. Każdy to wie, bo jak jest pokusa, że jak dają podnosić ceny, to coś wiecej do tego dodamy. To atak na poziom życia tych, którzy mają mniej, czyli emerytów, rencistów, rolników, ludzi zatrudnionych na niższych szczeblach administracji państwowej. I wielu innych, którym się przydarzyło to, że mają po prostu mniejsze dochody – stwierdził. – Podwyżka VAT na żywność jest istotna sama w sobie, ale mamy też zapowiedź tego, że będzie zlikwidowana tarcza ochraniająca społeczeństwo przed wzrostem cen energii. A to już jest coś naprawdę bardzo poważnego, bo to przecież oznacza wzrost cen w gruncie rzeczy wszystkiego – dodał.
„Bardzo dużo władzy jest stawką tych wyborów”
Kaczyński podkreślał, jak ważne są te wybory, mimo że nie dotyczą władzy centralnej.
– Najbliższe wybory do samorządu są bardzo ważne, bo w Polsce samorząd jest częścią aparatu państwowego. Bardzo dużo władzy jest stawką tych wyborów. A władza pozwala czynić źle. Nasi przeciwnicy nieustannie łamią konstytucję, ustawy, idą bez żadnych oporów poprzez to wszystko, co jest niedopuszczalne. Ale władzę można wykorzystać do dobrych celów i my to pokazaliśmy w ciągu ostatnich 8 lat naszych rządów. Także w Małopolsce – stwierdził.
Kaczyński ocenił też, że jest przekonany, że były wojewoda małopolski Łukasz Kmita będzie bardzo dobrym włodarzem Krakowa.
– Mamy naprawdę bardzo dobrego kandydata na prezydenta Krakowa, ale mamy bardzo dobrych kandydatów także w bardzo wielu miejscach. Można powiedzieć wszędzie. Staraliśmy się, żeby te listy były mocne. Zawsze mogła być popełniona jakaś pomyłka, ale idziemy z dobrą drużyną do tego, żeby w Małopolsce dalej rządziło Prawo i Sprawiedliwość. I rządziło dobrze – mówił. – Tu zwracam się do obywateli województwa małopolskiego. Bądźcie przykładem dla innych, że z tą ciężką chorobą, na którą zapadliśmy 13 grudnia, można walczyć i można ją wyleczyć. Tak, proszę Państwa, to cóż ja mam więcej powiedzieć. Zwyciężymy! – dodał na koniec.
Szydło: My nie przegraliśmy. My zostaliśmy odsunięci od władzy
Głos na konwencji zabrała także była premier, a obecnie europoseł PiS Beata Szydło, która odniosła się do konwencji KO, która odbyła się wcześniej tego samego dnia w Krakowie.
– Obecnie najważniejsze jest to, żebyśmy zwyciężyli. Wiem, że dzisiaj podobno tutaj w Krakowie była konwencja Platformy Obywatelskiej. Mam dla nich krótką informację – nie oddamy Wam Małopolski, bo w Małopolsce zwycięży Prawo i Sprawiedliwość – stwierdziła. – Prawo i Sprawiedliwość nie ma się czego wstydzić, wręcz odwrotnie. Jesteśmy dumni, że Małopolska w tym czasie tak się zmieniła. Zwyciężymy, będziemy dalej rządzić Małopolską. Zwyciężymy w miastach, w powiatach, w gminach, bo nasi kandydaci to ludzie uczciwi. To ludzie, którzy rozumieją, że wspólne dobro oznacza dobrą przyszłość dla wszystkich. Rozwój, wsparcie, pomoc tym, którzy tej pomocy najbardziej potrzebują. Inwestowanie i rozwój. Małopolska na to zasługuje. Małopolska jest piękna i warta tego, by była dobrze rządzona – dodała.
Była premier tłumaczyła też, dlaczego ważne są te wybory samorządowe. – Dlatego, że musimy przełamać to poczucie, że Prawo i Sprawiedliwość zostało odsunięte od władzy. My nie przegraliśmy. My zostaliśmy odsunięci od władzy przez oszustwo tych, którzy ubrali się w inne piórka, a dzisiaj okazuje się, że zamiast kolorowej papugi to jakiś ponury, obskubany gawron – oceniła. – Wybory samorządowe są ważne po to, żebyśmy uwierzyli i pokazali, że najważniejsza jest wspólnota. My wiemy, jak to się robi. To jest nasz cel, nasze zadanie. Nie oddamy Małopolski. Nie oddamy Krakowa, ale nie oddamy też innych samorządów. My wychodzimy do ludzi, przekonujemy, rozmawiamy. Nie ma rzeczy niemożliwych. To jest wszystko do zrobienia i my to zrobimy. A Łukasz Kmita zostanie Prezydentem Krakowa – stwierdziła.
Czytaj też:
Jarosław Kaczyński nie chce odejść. Bunt i zmiana nazwy? „Partia ma dość sztuczek prezesa”Czytaj też:
Zamieszanie podczas wypowiedzi Kaczyńskiego. Kłótnia na komisji ds. Pegasusa