– W wyborach 2024 na godz. 12 wydano 4 773 413 karty do głosowania. Frekwencja wyniosła 16,52 proc. W porównaniu do wyborów z 2018 roku frekwencja jest wyższa o niecały jeden punkt procentowy – poinformował podczas drugiej konferencji prasowej przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwestrem Marciniak.
PKW Wybory 2024. Znana frekwencja na godz. 12
Najwyższa frekwencja jest w woj. podlaskim (19,13 proc.), potem warmińsko-mazurskim (17,78 proc.) i lubelskim (17,73 proc.). Z kolei najniższa w woj. opolskim (14,23 proc.), potem na Dolnym Śląsku (15,04 proc.) i Śląsku (15,34 proc.). Jeśli chodzi o miasta wojewódzkie, najwyższa frekwencja miała miejsce w Olsztynie (17,52 proc.), potem w Lublinie (17,15 proc.) i Białystoku (16,98 proc.). Na drugim biegunie znalazły się Gdańsk (11 proc.), Katowice (14,11 proc.) oraz Gorzów Wielkopolski (14,3 proc.).
W przypadku gmin najmniej osób poszło do urn wyborczych, w porównaniu do liczby uprawnionych do głosowania, w gminie Ciasna w woj. śląskim – 9,27 proc. Zgoła inaczej sytuacja ma miejsce w Krynicy Morskiej w woj. pomorskim – tam frekwencja wynosi 34,09 proc.
Sylwester Marciniak o kolejnych przypadkach incydentów. Wyniesione i podarte karty do głosowania
Szef PKW poinformował, że o 40 wzrosła liczba wykroczeń, miały też miejsce dwa przestępstwa. W woj. lubelskim wyborca po otrzymaniu czterech kart do głosowania wyniósł je z lokalu wyborczego. Zostały one w zabezpieczone w miejscu zamieszkania. Wyborca był pijany – miał 1,11 mg/l. W Radomiu jedna z osób podarła kartę i opuściła lokal. Z kolei w jednej z gmin w Katowicach wybory wymienili się kartami do głosowania. Marciniak podsumował, że „wybory przebiegają w spokojnej atmosferze”.
Czytaj też:
Konferencja PKW. Pijani członkowie komisji, próba przekupstwa za cztery piwa i czekoladęCzytaj też:
Wybory 2024. Do której godziny można głosować?