Oskar Szafarowicz to student prawa na Uniwersytecie Warszawskim, który zasłynął wyjątkowo gorącym poparciem dla PiS. W lutym młody działacz tej partii ogłosił, że wystartuje w wyborach samorządowych. Zgodnie z zapowiedzią burmistrza Pragi-Północ Pawła Lisieckiego działacz młodzieżówki PiS znalazł się na liście kandydatów do Rady Warszawy.
Oskar Szafarowicz chciał zostać radnym. Pochwalił się wynikiem
Nie udało się. W poniedziałek Szafarowicz napisał, że nie zdobył mandatu, ale podobno osiągnął drugi wynik na liście.
„Nie znamy jeszcze pełnych wyników, ale każdemu życzę takiej »klęski«. Zabrakło nam prawdopodobnie jako Prawu i Sprawiedliwości niewiele głosów do 2 mandatu na Pradze-Południe! Startowałem z ostatniego miejsca, dając z siebie wszystko w intensywnej kampanii blisko ludzi. Z ostatniego miejsca zdobyłem drugi wynik” – napisał młody działacz PiS. „Każdemu życzę, by w swych pierwszych wyborach z dalekiego miejsca otarł się o mandat w trudnym dla prawicy okręgu w mieście, które zdominowała opcja lewicowo-liberalna” – komentował nagłówek o jego „klęsce” w wyborach.
W zeszłym roku było o nim głośno ze względu na decyzję uczelnianej komisji dyscyplinarnej na UW, która postanowiła ukarać go naganą z ostrzeżeniem. Postępowanie miało związek z jego wpisami dotyczącymi syna posłanki KO Magdaleny Filiks, który popełnił samobójstwo po ujawnieniu przez Radio Szczecin, że padł ofiarą pedofila. Działacz młodzieżówki PiS poinformował wówczas, że uczelnia zarzuca mu „aktywność publiczną, w tym w mediach społecznościowych, nie licującą z godnością studenta”.
Wcześniej, wraz z dwójką młodych aktywistów Wiktorią Mielniczek i Kamilem Kaniukiem Szafarowicz zdobył rozpoznawalność, gdy założył kanał „Okiem Młodych” na TikToku, na którym powtarzano przekaz PiS i krytykowano opozycję.
Czytaj też:
Nowy kandydat PiS. Oskar Szafarowicz wystartuje w wyborach samorządowychCzytaj też:
Szafarowicz znów się popisał. Eksperci mówią o nielegalnym ujawnieniu wrażliwych danych