To pytanie przerosło posła Polski 2050. „Brak pamięci do nazwisk”

To pytanie przerosło posła Polski 2050. „Brak pamięci do nazwisk”

Paweł Śliz
Paweł Śliz Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
– Mamy bardzo dobrego kandydata na wiceprezydenta, który popiera Rafała Trzaskowskiego – powiedział Paweł Śliz. W dalszej części programu pojawiły się komplikacje.

W wyborach na prezydenta Warszawy startuje sześcioro kandydatów: Magdalena Biejat (KKW Lewica), Tobiasz Bocheński (KW Prawo i Sprawiedliwość), Janusz Korwin-Mikke (KW Bezpartyjni), Romuald Starosielec (KW Ruch Naprawy Polski), Rafał Trzaskowski (KKW Koalicja Obywatelska) oraz Przemysław Wipler (KWW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy).

O to, dlaczego Polska 2050 „odpuściła symboliczną batalię o Warszawę”, został zapytany Paweł Śliz. Sprawa wywołuje pytania, tym bardziej że kandydatem KO jest Rafał Trzaskowski, którego nazwisko – podobnie jak Szymona Hołownia – pojawia się na giełdzie ewentualnych kandydatów, którzy być może wystartują w wyborach na prezydenta Polski.

Wpadka posła Polski 2050 w programie na żywo. „To jest moja osobista przypadłość”

– Mamy bardzo dobrego kandydata na wiceprezydenta, który popiera Rafała Trzaskowskiego. Jest to osoba o bardzo dużej chęci pomocy ludziom, która niosła pomoc w Warszawie i wydaje mi się, że to jest bardzo dobry kandydat – powiedział poseł Polski 2050 w programie „Tłit” Wirtualnej Polski.

Dziennikarz prowadzący rozmowę podzielił się wrażeniem, że „ta osoba nie jest szczególnie aktywna w kampanii” i że „nawet nie wszyscy w Polsce 2050 pamiętają, kto jest tym kandydatem”. – Ja ją znam – powiedział Paweł Śliz, ale nie potrafił przypomnieć sobie nazwiska Adrianny Porowskiej. – To jest moja osobista przypadłość: brak pamięci do nazwisk – podsumował polityk.

Wybory samorządowe odbędą się już za kilka dni – w niedzielę 7 kwietnia. Tam, gdzie do rozstrzygnięcia będzie potrzebna druga tura, głosowanie zostanie zorganizowane również dwa tygodnie później. Lokalni działacze walczą o głosy potencjalnych wyborców, organizując liczne spotkania. W kampanię angażują się również liderzy partyjni, mimo że to nie oni bezpośrednio zabiegają o poparcie.

Czytaj też:
Kaczyński zaskoczył. Przyznał, że ma „głębokie myśli, które ukrywa nawet przed kierownictwem”
Czytaj też:
Czarne chmury nad Macierewiczem. „Porażające fakty, które go pogrążą”