Pokemony to wirtualne demony? Amerykański pastor ostrzega

Pokemony to wirtualne demony? Amerykański pastor ostrzega

Parada Pikachu
Parada Pikachu Źródło: Newspix.pl / AFLO
Dodano:   /  Zmieniono: 
Szaleństwo związane z najnowszą grą studia Niantic nie traci na sile. Tym razem przypomniał nam o tym pastor Rick Wiles z USA. Stwierdził on, że pokemony są dziełem Szatana.

Pastor Wiles to - jak sam siebie nazywa - konserwatywny i ortodoksyjny chrześcijanin. W poniedziałek we własnej audycji radiowej "Trunews" przekonywał, że najnowsza gra studia Niantic to niebezpieczne narzędzie wykorzystywane przez złe moce. Jego zdaniem to nie przypadek, że większość punktów z wirtualnymi skarbami do zebrania znajduje się w tych samych miejscach co kościoły, czy pomniki świętych.

Pokestop

Przypomnijmy, że w grze "Pokemon Go" gracze przy użyciu technologii GPS poszukują w realnym świecie wirtualnych stworów. W specjalnie oznaczonych na mapie punktach mogą zdobywać także przydatne w rozgrywce przedmioty lub jaja, z których wyklują się kolejne pokemony. Duża część tych punktów faktycznie została umiejscowiona na terenie świątyń, kapliczek, czy pomników.

Pokestop

"Wróg, Szatan, oznacza kościoły swoimi wirtualnymi, cyfrowymi, cyber-demonami" – przekonuje Wiles. “Wierzę, że te rzeczy to silny magnes dla demonicznych sił” – dodaje.

Pokemony i terroryzm?

Duchowny martwi się też, że oznaczone na mapie świątynie mogą przyciągnąć realne kłopoty, między innymi terrorystów z Państwa Islamskiego. "Co jeśli ta technologia dostanie się w ręce islamskich dżihadystów?" – pyta. "Zyskają oni aplikację pokazującą, gdzie zlokalizowane są duże grupy chrześcijan" – martwi się pastor.

Ktoś chyba powinien mu powiedzieć, że takie możliwości mieli wszyscy użytkownicy smartfonów na długo przed powstaniem gry "Pokemon Go".