Kazach zostawił saszetkę z pieniędzmi i dokumentami w toalecie na stacji benzynowej. Zgubą "zaopiekował się" 24-letni mężczyzna, który wpadł na pomysł, żeby wyrzucić ją przez okno łazienki w krzaki. Stamtąd zgubę miały odebrać jego koleżanki. Misterny plan spalił na panewce przez kobietę, która wspólnie z mężem zauważyła manewr złodzieja i przechwyciła gotówkę.
Po kilku dniach policja ustaliła personalia wszystkich osób biorących udział w zdarzeniu. 42-letnią kobietę z 45-letnim mężem zatrzymano w Augustowie, gdzie przebywali na urlopie. To mieszkańcy powiatu łęczyckiego. Podczas przeszukaniu pokoju hotelowego, w którym zatrzymała się para, znaleziono dużą sumę pieniędzy.
Do aresztu trafił także 24-letni mieszkaniec gminy Kąkolewnica, który wpadł na pomysł wyrzucenia saszetki oknem. Ustalono również nazwiska jego pomocnic, które miały pomóc mu z kradzieży pieniędzy. Kobiety zareagowały na telefon mężczyzny i w krzakach pod oknem toalety szukały opisywanej saszetki.
W tej sprawie trzem osobom za przywłaszczenie mienia grozi kara 3 lat więzienia. Z kolei za kradzież dokumentów mogą trafić do więzienia na 2 lata.