– Zidentyfikowani zostaną pacjenci, którzy mogli zostać poszkodowani, zlecone zostaną ekspertyzy sądowe w celu określenia stopnia uszczerbku na zdrowiu oraz zbadania składu chemicznego preparatu – oświadczył Komitet. Pierwsze wnioski z dochodzenia wskazują na niską jakość podanego klientom kliniki leku.
Rosyjska minister zdrowia Weronika Skworcowa zapewniała w piątek, że śledczy pracują "od samego rana", by wyjaśnić tę sprawę. - Po pierwsze musimy wiedzieć, co się stało i dlaczego - mówiła.
Agencja RIA-Nowosti informuje, że chodzi o preparat wykorzystywany przy leczeniu chorób nowotworowych, który Rosjanie stosują także do zwalczania chorób oczu. Klinika, w której doszło do podania pacjentom wadliwego leku, należy do największych w stolicy Rosji. Przyjmuje około 3 tys, klientów rocznie.