Napastnik podczas napadu w Varberg, w południowo-zachodniej części kraju, miał na sobie maskę klauna, niebieskie dżinsy i żółtą kurtkę. Ranił on 19-latka w ramię ostrym przedmiotem. Pomimo tego, że w obławie wzięły udział oddziały z psami gończymi, mężczyzna wciąż nie został odnaleziony.
Przebieranie się za klauna to już szersze zjawisko. Wcześniej były to jednak tylko żarty, historia ze Szwecji jest pierwszym przykładem prawdziwego ataku. Już od kilku miesięcy w Stanach Zjednoczonych pojawiały się doniesienia o osobach przebranych za złowrogo wyglądające klauny. Żartownisie w charakterystycznych strojach za obiekt obierali sobie głównie dzieci. Przypadki tego typu zaczęły stawać się na tyle częste, że w wielu miejscach powstawać mapy miejsc, w który widziane były klauny.
Urban legend, czy prawda?
W sierpniu w okolicach Grinville w Karolinie Południowej policja zaczęła odbierać zgłoszenia o postaciach przebranych za klauny, które czaiły się na swoje ofiary w przydrożnych krzakach, ale też w m.in. w pobliżu pralni. Wówczas wraz z kolejnymi informacjami o przypadkach zwabienia przez klauny dzieci do lasu, czy w zarośla, zaczęła się prawdziwa psychoza. Od tamtej pory policja odnotowała podobne zgłoszenia m.,in. z Nowego Jorku, Alabamy, Teksasu i Georgii. Ale to nie koniec. Nietypowa "moda" przeniosła się bowiem poza amerykański kontynent. O przypadkach ludzi, którzy twierdzili, że padli ofiarami ataków złowrogich klaunów donosiły media m.in. w Wielkiej Brytanii, Australii czy Nowej Zelandii. Przypadek ze Szwecji jest pierwszym, który donosi o popełnieniu rzeczywistego przestępstwa.
Czytaj też:
Dlaczego ludzie boją się klaunów? Dziwna psychoza ogarnia kolejne kraje