Śmierć piłkarza na Śląsku. Prokuratura wnioskuje o list gończy za ostatnim uczestnikiem bójki

Śmierć piłkarza na Śląsku. Prokuratura wnioskuje o list gończy za ostatnim uczestnikiem bójki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poszukiwany Dariusz N.
Poszukiwany Dariusz N. Źródło: policja.pl
Katowiccy śledczy uznali, że wyczerpały się ich możliwości odnośnie poszukiwań zamieszanego w śmiertelną bójkę Dariusza N. Będą wnioskować do sądu o wystawienie listu gończego.

21 sierpnia niedaleko dworca w Katowicach doszło do bójki, w której śmierć poniósł Dominik Koszowski, 19-letni piłkarz katowickiego GKS-u. Miał dwie rany kłute w okolicy serca. Ranny został także ojciec nastolatka. Z ustaleń śledczych wynika, że najpierw doszło do przepychanki między ofiarą i napastnikiem. Potem ktoś użył noża.

Policja zatrzymała już niemal wszystkie osoby związane z bójką. Ostatnim poszukiwanym w tej sprawie jest Dariusz N., który pomimo opublikowania jego wizerunku, nie trafił jeszcze w ręce policji. Śledczy otrzymali wiele informacji odnośnie miejsca jego pobytu, sam poszukiwany ujawnił się, nierozważnie pisząc do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Pod żadnym z ustalonych przez policję adresem nie udało się jednak znaleźć mężczyzny.

List gończy

– Procedura wygląda tak, że najpierw trzeba sprawdzić wszystkie miejsca zameldowania poszukiwanego, miejsca zameldowania jego bliskich, ewentualne miejsca przebywania i sprawdzić je ponownie, bo sprawca może wrócić. Dopiero wtedy sąd może wyrazić zgodę na list gończy. To trwa co najmniej miesiąc – tłumaczyła Agnieszka Wichary z prokuratury okręgowej w Katowicach.

– Jeśli list gończy nie odniesie skutku, będziemy mogli wystąpić do państw Unii i strefy Schengen o europejski nakaz aresztowania. Chyba że będziemy mieć informacje o tym, w którym kraju ukrywa się poszukiwany - wtedy wystąpimy o taki nakaz do tego kraju – dodawała.

"Uśmiechnięty chłopak"

Koszowski przez wiele lat trenował w młodzieżowych drużynach GKS-u Katowice. – Trafił do nas jako 9-latek. Przez całą swoją przygodę z piłką był związany z GKS-em. Na boisku był zawsze odważny, silny i zdecydowany. Na co dzień był uśmiechnięty, radosny i pozytywnie nastawiony do życia. W czerwcu tego roku zrezygnował z gry w piłkę ze względu na kontuzję – mówił wiceprezes Akademii Piłkarskiej „Młoda GieKSa” Marek Oględziński.

Źródło: TVN24