Powiedział, że odmówiłby prezydentowi herbaty. Trafił za to do aresztu

Powiedział, że odmówiłby prezydentowi herbaty. Trafił za to do aresztu

Herbata
Herbata Źródło: Fotolia / Natalia Klenova
Właściciel kawiarni zlokalizowanej w redakcji jednej z nielicznych opozycyjnych w Turcji gazet został aresztowany pod zarzutem obrazy prezydenta. Miał stwierdzić, że „nie podałby mu herbaty”. O sprawie napisał portal BBC.

Pan Senol Buran z kawiarni redakcji „Cumhuriyet” trafił do aresztu w związku z nieprzemyślaną wypowiedzą, której świadkiem był pilnujący porządku policjant. 24 grudnia Buran zezłościł się z powodu utrudnień na swojej trasie dojazdowej do pracy. Mężczyzna utknął w korku ze względu na środki bezpieczeństwa powzięte w celu ochrony prezydenta, który danego dnia miał wygłosić przemówienie. Zirytowany całą sytuacją Buran w obecności zatrzymującego go stróża prawa pozwolił sobie na krytykę głowy państwa. Stwierdził, że „nie podałby temu człowiekowi herbaty”.

Obraza prezydenta to w Turcji poważne przestępstwo. Karą w tym wypadku mogą być nawet 4 lata pozbawienia wolności. Właściciel kawiarni nie przyznaje się do winy. Przeciwnicy Recepa Tayyipa Erdogana twierdzą, że aresztowanie właściciela kawiarni to kolejna próba zastraszenia dziennikarzy „Cumhuriyet”. Gazeta jako jedna z ostatnich utrzymała antyrządową linię i pozwala sobie na otwartą krytykę działań prezydenta. Po nieudanym zamachu stanu z lipca tego roku, w całym kraju znacznie ograniczono wszelką działalność opozycyjną, wolność słowa oraz swobody obywatelskie.

Źródło: BBC