Chłopcy w wieku 17, 15 i 10 lat na naczepę tira polskiego kierowcy wsiedli najprawdopodobniej na Węgrzech. Tam zaplombowano ładunek pojazdu wracającego do Polski z Serbii. Na postoju w naszym kraju niezwykli pasażerowie na gapę zaczęli uderzać w ściany naczepy, domagając się wypuszczenia. Kierowca zaalarmował miejscową policję, która odkryła we wnętrzu pojazdu nieletnich imigrantów, najprawdopodobniej z Afganistanu. O przypuszczeniach co do narodowości nastolatków poinformowała rzecznik karpackiego oddziału Straży Granicznej Dorota Kądziołka.
Funkcjonariusze z Makowa Podhalańskiego natychmiast przewieźli wyziębionych chłopców do szpitala w Suchej Beskidzkiej. U wszystkich podejrzewa się odmrożenie nóg. Według informacji RMF FM, najmłodszy z nich jest skrajnie wyziębiony. Policjanci mają kłopoty z wydobyciem od nastolatków jakichkolwiek informacji, bowiem wszyscy zgodnie milczą i najprawdopodobniej nie znają języka angielskiego. Nielegalnymi przybyszami zajmie się dalej polska straż graniczna.