Pierwszy w życiu wywiad Paris, córki Michaela Jacksona. Opowiada o ojcu, próbach samobójczych i lęku o Justina Biebera

Pierwszy w życiu wywiad Paris, córki Michaela Jacksona. Opowiada o ojcu, próbach samobójczych i lęku o Justina Biebera

Paris Jackson
Paris Jackson Źródło: Newspix.pl / ABACA
Paris-Michael Katherine Jackson udzieliła niezwykle obszernego wywiadu dla magazynu „Rolling Stone”. Jak można się domyślać, postać ojca odcisnęła na niej ogromne piętno.

W tym roku w kwietniu córka króla popu skończy 19 lat. W ciągu swojego krótkiego życia musiała przejść ekstremalnie przyspieszony kurs dojrzewania. Kiedy ze światem żegnał się jej ojciec, miała zaledwie 11 lat. Od tamtego momentu zdążyła zrobić sobie 50 tatuaży, kilka jeszcze jako nieletnia. Miała ciężką depresję i kilka prób samobójczych, zakończonych przymusową terapią. Była molestowana przez znacznie starszego mężczyznę.

„Jakoś to zniosę”

„OK, straciłam jedyną rzecz na świecie, która miała dla mnie znaczenie. Idąc więc dalej, wszystko co mnie spotka, nie będzie nawet w połowie tak złe jak tamto. Więc jakoś to zniosę” – przedstawiała swoje podejście do życia. Mówi, że ojciec nadal odwiedza ją w snach, i że czas wcale nie pozwala jej o nim zapomnieć. „Wyczuwam go przy sobie cały czas” – mówiła.

Paris przyznaje, że wyjść na prostą pozwoliło jej półtora roku w młodzieżowej szkole z terapią w Utah. „To było dla mnie świetne. Jestem zupełnie inną osobą. Wcześniej byłam szalona, byłam naprawdę stuknięta. Wiele przeszłam. Zmagałam się z depresją, z młodzieżowym strachem, z lękami, bez niczyjej pomocy” – opowiadała dziennikarzom „Rolling Stone”. Teraz, jak sama przyznaje, spędza prawie każdą chwilę ze swoim 26-letnim chłopakiem perkusistą. Nie rozstają się nawet na moment.

„Zwyczajne” życie

„Ojciec powtarzał mi, że jeśli chcę być większą, niż on, to potrafię. Jeśli wcale nie chcę osiągnąć sukcesu, to też mogę. Chciał tylko, żebym była szczęśliwa” – mówiła. „W rzeczywistości wiedliśmy całkiem zwyczajne życie. Codziennie mieliśmy lekcje i musieliśmy się starać. Jeśli dobrze nam szło, w co drugi weekend mogliśmy wybrać kino, zoo albo cokolwiek jako nagrodę. Jeśli jednak źle się zachowywaliśmy, wtedy nie mieliśmy szans na te wszystkie rzeczy” – mówiła.

„Tata wychował mnie na bardzo otwartą osobę. Kiedy miałam 8 lat, zakochałam się w pewnej pani z okładki kolorowego magazynu. Zamiast na mnie nakrzyczeć, jak większość homofobicznych rodziców, tata robił sobie ze mnie żarty. Śmiał się, że znalazłam sobie dziewczynę” – opowiada córka Jacksona. Opowiadała także, że mimo młodego wieku ojciec uczył ją i jej brata trudnych prawd. „Nie mówił, że wielki Kolumb przybył odkryć Amerykę. Mówił o mordowaniu rdzennych mieszkańców” – wyznała.

Ojcostwo bez cienia wątpliwości

Paris w charakterystyczny dla siebie sposób rozwiała też wątpliwości co do ojcostwa Michaela Jacksona. „On jest moim ojcem. Zawsze nim będzie. Ludzie, którzy go bardzo dobrze znali, twierdzili, że widzą go też we mnie, że to ich niemal przeraża” – stwierdziła. Problemem nie jest dla niej nawet jasny kolor skóry. „Postrzegam siebie jako murzynkę. Tata patrzył mi w oczy i mówił, że jestem czarna i mam być dumna ze swoich korzeni. Nie widziałam w tym żadnego problemu. Był moim tatą, dlaczego miałby mnie okłamywać? Wierzyłam we wszystko co mi powiedział” – zapewniała. Zawsze wierzyła też, że liczne oskarżenia o molestowanie dzieci były wyssane z palca.

Zagadka śmierci Jacksona i Justin Bieber

Nie wierzyła za to w wyjaśnienia dotyczące przyczyn śmierci swojego ojca. Obwinia między innymi jego lekarza Conrada Murray'a. „Ojciec opowiadał nam o ludziach, którzy będą chcieli go dopaść. Mówił, że pewnego dnia go zabiją” – zdradziła córka muzyka. „Mój ojciec został w jakiś sposób zamordowany, to pewne. Wszystko na to wskazuje. To brzmi jak teoria spiskowa i brzmi nieprawdopodobnie ale prawdziwi fani i wszyscy z rodziny wiedzą. To było przygotowane. To była ściema” – przekonuje.

Paris Jackson ostro rozprawia się też z agencją koncertową swojego ojca. „AEG Live nie traktuje swoich artystów w odpowiedni sposób. Wyciskają z nich energię i sprawiają, że zapracowują się na śmierć” – uważa. Przyznaje, że podobne zmęczenie widziała zarówno w oczach taty przed śmiercią, jak i u Justina Biebera po jednym z jego koncertów. „Był zmęczony, rozemocjonowany. Spojrzałam na swój bilet i zobaczyłam logo AEG Live. Od razu przypomniało mi się, jaki mój tata był wiecznie zmęczony i jak nie mógł spać po nocach” – mówiła.

Cały wywiad udostępniono bezpłatnie na portalu internetowym magazynu „Rolling Stone”:

Tłumaczył:
Źródło: Rolling Stone