W kwietniu ubiegłego roku 23-letni Kacper i 26-letni Marcin z Politechniki Wrocławskiej „dla żartu” wysłali maila do Państwowej Agencji Atomistyki. Ostrzegali w nim przed swoim znajomym, który miał „konstruować bombę atomową”. Dodawali, że student zamierza podłożyć ją pod budynkiem Agencji. W wiadomości zawarli dane osobowe swojego kolegi.
Pracownicy Agencji Atomistyki nie poznali się na żarcie i o sprawie poinformowali policję. Śledczy namierzyli nierozważnych studentów. Mateusz przyznał się do winy, Kacper wszystkiego się wyparł. Sprawą zajmuje się wrocławska prokuratura. Za wywołanie fałszywego alarmu bombowego polski kodeks karny przewiduje karę nawet 8 lat więzienia.
– Informacje o zagrożeniu bombowym zdarzają się bardzo sporadycznie. Jednak jako urząd musimy każde z nich traktować z pełną powagą. Dlatego o groźbach zostają poinformowane stosowne służby i to one podejmują dalsze działania – tłumaczył zaangażowanie policji rzecznik prasowy prezesa Państwowej Agencji Atomistyki Józef Strojny.