Zboczeniec nagrania ze swoich „akcji” nagrywał przy pomocy ukrytej kamery i zamieszczał w sieci na czeskim portalu pornograficznym. Jego ofiarami mogło paść co najmniej kilkanaście różnych kobiet. – Informację o nagraniach otrzymaliśmy drogą mailową. Sprawa trafiła do policjantki z miejskiej komendy. Natychmiast rozpoczęła ona poszukiwania sprawcy i jego ofiar – mówił w rozmowie z TVN 24 kom. Przemysław Kimon z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Mężczyzna czaił się na przechodzące w okolicy spacerowiczki, po czym oblewał im plecy białą cieczą, którą trzymał w strzykawce. Jak sam zaznaczał w opisach filmów, które zamieszczał w sieci, białą substancją była sperma. Atakował w kilku dzielnicach Szczecina, o różnych porach dnia i roku. Obrzydliwym praktykom oddawał się nawet na przystankach, w parkach i na klatce schodowej.
– Nasze postępowanie jest zaawansowane, ale nie możemy sprawcy postawić zarzutów, dopóki przynajmniej jedna z poszkodowanych się do nas nie zgłosi – zaznaczał Przemysław Kimon. Naruszenie nietykalności cielesnej jest występkiem ściganym z oskarżenia prywatnego. Mężczyźnie za swoje czyny grozić będzie rok za kratkami, jeżeli oczywiście ofiary zgłoszą się na policję.