"Misie kształtne, o miłej aparycji, budowa proporcjonalna" – takie maskotki chce nabyć Ministerstwo Obrony Narodowej. Zamówienie materiałów promocyjnych zostało opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej 20 kwietnia. Wśród potrzebnych rzeczy w oczy rzuca się 1040 kg krówek oraz 1200 misiów reklamowych w stroju wojskowych. Nie sposób uciec tutaj od skojarzeń z nazwiskiem byłego rzecznika resortu. – Miś to symbol MON i całego rządu PiS, a jego prototypem jest Bartłomiej Misiewicz. Nic dziwnego, że teraz ministerstwo będzie takie "Misie Pisie" rozdawać jako swój gadżet – skomentował Krzysztof Brejza z PO w rozmowie z Wirtualną Polską.
Ministerstwo ma precyzyjne wymagania co do misiów. Pluszaki mają mierzyć 30-35 centymetrów, mają być ubrane w strój wojskowy, na który składają się: bluza z kieszeniami i pagonami, spodnie oraz beret. Resort podaje nawet, z jakiego rodzaju pluszu ma być wykonana zabawka. Dowiadujemy się też, że miś ma być "kształtny, o miłej aparycji i proporcjonalnej budowie". Na jego ubraniu mają zostać umieszczone symbole Wojska Polskiego oraz biało-czerwona flaga.
Łącznie resort chce zamówić 600 sztuk pluszaków w kolorze miodu i 600 sztuk w kolorze brązu. Potencjalni wykonawcy mają najpierw przedstawić wzory materiału oraz koloru, a po uch zaakceptowaniu zaprezentować minimum 4 gotowe prototypy misiów. Spośród ich propozycji resort wyłoni projekt misia, który zostanie zamówiony. MON kupuje też ponad tonę "aromatycznych krówek ciągutek o smaku mlecznym", 1250 plecaków sportowych, czy 1090 sztuk pamięci USB.