Budeikin został zatrzymany 16 listopada ubiegłego roku w rejonie moskiewskim, po czym sąd w Petersburgu wydał decyzję o zastosowaniu wobec niego aresztu tymczasowego. Po przeprowadzeniu badań, biegli psychiatrzy uznali mężczyznę za poczytalnego.
W czwartek 11 maja sąd w Petersburgu przedłużył areszt dla Budeikina, który w sieci posługiwał się pseudonimem „Lis”. Mężczyzna pełnił rolę administratora „grup śmierci” w popularnym w Rosji serwisie społecznościowym „VKontatke”. Rzecznik prasowa sądu Daria Lebiediewa w rozmowie z Ria Novosti przekazała, że mężczyzna przyznał się do podżegania do samobójstwa i nie protestował przeciwko decyzji sądu, gdy przedłużano mu areszt do 20 sierpnia.
Uderzenie w sieć
W związku z rozprzestrzenianiem się wśród nastolatków niebezpiecznej gry, przeprowadzono akcję służb na dużą skalę. W 10 rejonach Rosji odbyły się przeszukania u administratorów i uczestników „grup śmierci”. Ich zeznania obciążyły Budeikina jako osobę, która stała za namawianiem nieletnich do popełniania samobójstw.
Według danych zgromadzonych przez śledczych w czasie od grudnia 2013 roku do maja 2016 roku „Lis” wraz ze współpracownikami stworzyli osiem grup w serwisie „VKontakte” służących do nakłaniania nieletnich do samobójstwa. Dostęp do nich był ograniczony, dołączyć można było wyłącznie za zgodą jednego z administratorów ze ścisłego kierownictwa grupy.
Ilu nastolatków zginęło?
Jak podaje „Ria Novosti”, zdaniem petersburskich śledczych, na ten moment z działalnością grup prowadzonych przez „Lisa” można wiązać samobójstwa 15 nastolatków. Doszło też do pięciu nieudanych prób samobójczych. Rosyjscy psycholingwiści, którzy analizowali instrukcje udostępniane przez administratorów, ocenili, że prowadzą one u manipulowanych osób do deformacji instynktu samozachowawczego, co w konsekwencji skutkuje podejmowaniem prób samobójczych.
Śmiertelnie niebezpieczna gra dotarła także do Polski. W marcu 2017 roku Prokuratura Okręgowa w Szczecinie poinformowała, że bada zgłoszoną przez dyrektora jednej ze szkół w województwie zachodniopomorskim sprawę samookaleczeń u dzieci. Wszystko wskazuje na to, że brały one udział w grze „niebieski wieloryb”.
„Niebieski Wieloryb”
Osoby, które zaangażują się w "grę", przez 50 dni muszą wykonywać konkretne, ustalone wcześniej zadania, wpływające w określony sposób na psychikę. Tatuują się, tną żyletkami, oglądają horrory, Unikają snu. Dzielą się w mediach społecznościowych depresyjnymi opowieściami; testują swoją wolę życia i wytrzymałość psychiczną. Pięćdziesiątego dnia, na polecenie „mistrza gry”, muszą popełnić samobójstwo w określony przez niego sposób.
Na trop „Wyzwania Niebieskiego Wieloryba” jako pierwsi wpadli rosyjscy śledczy. Nazwa grypochodzi od jednego z niewielu gatunków zwierząt, któremu naukowcy przypisują skłonności samobójcze. Uważa się, że płetwale błękitne potrafią skrócić swoje życie, umyślnie wypływając na ląd lub na płytkie wody.