Dziewczyna, która rozpoczęła pracę jako prostytutka w wieku 17 lat, uprawiała seks łącznie z 30 funkcjonariuszami z Oakland, Richmond, Livermore, oraz z innych komisariatów na terenie hrabstw Alameda i Contra Costa. Za „usługi” płaciło jej tylko trzech klientów. Pytana przez telewizję ABC7, czemu zgadzała się na taki układ, Abuslin odparła: „Nie wiem. Traktowałam ich jak źródło informacji. Zyskiwali oni i ja też”. Jej adwokat przekonywał, że z nastolatki uczynili oni swoją seksualną niewolnicę. Mieli wykorzystywać jej naiwność i manipulować nią.
19-letnia obecnie była prostytutka domagała się 89 mln dolarów odszkodowania, ostatecznie przyznał jej 989 tys. dolarów. Jej prawnik John Burris w rozmowie z mediami stwierdził jednak, że w całej sprawie chodziło głównie o napiętnowanie „skandalicznego zachowanie ze strony policjantów, którzy przysięgali strzec prawa, a regularnie je łamali i naruszali ślubowania, które składali”. Jak stwierdził, „funkcjonariusze w jakiś sposób uwierzyli, że stoją ponad prawem, ponieważ, być może w oczach niektórych wiarygodność Jasmine łatwo było podważyć”.
Sama zainteresowana przyznała, że czuje się zadowolona z wysokości przyznanego odszkodowania. – Cieszę się, że wreszcie mogę zamknąć ten rozdział mojego życia i pójść do przodu – mówiła po ogłoszeniu wyroku. To jednak nie koniec sądowej batalii. Pięciu policjantów, którzy mieli utrzymywać kontakty z nieletnią prostytutką, wciąż oczekuje na rozprawy.