Wypadek na Dolnym Śląsku. Strażacki bosak zabił rowerzystkę

Wypadek na Dolnym Śląsku. Strażacki bosak zabił rowerzystkę

Rower, wypadek (zdj., ilustracyjne)
Rower, wypadek (zdj., ilustracyjne) Źródło: pixabay
Tragiczna w skutkach okazała się interwencja dolnośląskich strażaków. Zmierzając do pożaru lasu, przyczynili się do śmierci kobiety jadącej na rowerze.

Do opisywanego zdarzenia doszło na gminnej drodze między Żmigrodem a Węglewem na Dolnym Śląsku. Według relacji portalu Wrocław.wyborcza.pl i radia RMF FM, był to wypadek. Podczas wyprzedzania rowerzystki, z jadącego wozu strażackiego odpiął się źle zabezpieczony bosak, który uderzając kobietę, zabił ją na miejscu. Chodzi o długi drąg zakończony metalowym hakiem i szpikulcem, służący do rozdrabniania palącej się substancji, lub burzenia płonących elementów zabudowy.

Jak zapewnia bryg. Dariusz Zajączkowski, strażacy nawet nie zauważyli utraty sprzętu i tragicznej śmierci kobiety. Po przybyciu na miejsce pożaru, to właśnie ich wezwano do wypadku na drodze. Kiedy dojechali do zabitej rowerzystki, odnaleźli swój zgubiony bosak. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do tragicznego wypadku – ujawniał w rozmowie z RMF FM rzecznik dolnośląskiej policji Wojciech Jabłoński. Z badań wynika, że strażacy jadący do pożaru byli trzeźwi. Na miejscu nad wyjaśnieniem dokładnego przebiegu zdarzenia pracuje obecnie grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora.

Źródło: Wrocław.wyborcza.pl; RMF FM