Do opisywanego zdarzenia doszło na gminnej drodze między Żmigrodem a Węglewem na Dolnym Śląsku. Według relacji portalu Wrocław.wyborcza.pl i radia RMF FM, był to wypadek. Podczas wyprzedzania rowerzystki, z jadącego wozu strażackiego odpiął się źle zabezpieczony bosak, który uderzając kobietę, zabił ją na miejscu. Chodzi o długi drąg zakończony metalowym hakiem i szpikulcem, służący do rozdrabniania palącej się substancji, lub burzenia płonących elementów zabudowy.
Jak zapewnia bryg. Dariusz Zajączkowski, strażacy nawet nie zauważyli utraty sprzętu i tragicznej śmierci kobiety. Po przybyciu na miejsce pożaru, to właśnie ich wezwano do wypadku na drodze. Kiedy dojechali do zabitej rowerzystki, odnaleźli swój zgubiony bosak. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do tragicznego wypadku – ujawniał w rozmowie z RMF FM rzecznik dolnośląskiej policji Wojciech Jabłoński. Z badań wynika, że strażacy jadący do pożaru byli trzeźwi. Na miejscu nad wyjaśnieniem dokładnego przebiegu zdarzenia pracuje obecnie grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora.