14-letnia Amelia Świerkowska pojawiła się na tegorocznym Przystanku Woodstock z rodzicami, którzy specjalnie na tę okazję pozwolili córce opuścić Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy. W Kostrzynie nad Odrą, wśród roztańczonych tłumów, dziewczynka zaginęła. Jej rodzice przyznają, że córka uciekała już wcześniej z domu. Odczekali 3 dni, zanim zgłosili jej zaginięcie na policję 6 sierpnia. Wcześniej o poszukiwaniach Amelii informowano z woodstockowej sceny.
Po upływie 2 tygodni od zaginięcia rodzice dziewczyny postanowili jednak, że muszą nadać sprawie większego rozgłosu. W rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” podpowiadali, gdzie może być ich córka. Prawdopodobne miejsce jej pobytu udało im się ustalić razem z policją. – Najprawdopodobniej Amelia jest w tym momencie w Warszawie. Zapisała się do zamkniętej facebookowej grupy ludzi, którzy poszukują tam pracy i zamieściła ogłoszenie o tym, że może zostać nianią. Napisała w nim, że ma 19 lat – wyjaśniała.
Ktokolwiek widział Amelią Świerkowską lub posiada jakiekolwiek informacje na temat jej miejsca pobytu, może skontaktować się z policją lub zadzwonić pod numer 22 654 70 70 do Fundacji Itaka Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych. Informacja o trwających poszukiwaniach 14-latki jest widoczna także na oficjalnym profilu Przystanku Woodstock na Facebooku. „Tak samo jak prosiliśmy Was ze sceny - tak i teraz zwracamy się do Was z gorącym apelem – zawsze dzwońcie do rodziców i opowiadajcie o swoich wakacyjnych/wyjazdowych planach” – pisze osoba prowadząca profil.