Jak opowiedziała mama chłopca Ashley Moreau, 11 sierpnia, będąc w 34. tygodniu ciąży, poszła do łazienki i poczuła, że odeszły jej wody. Jej syn, Jayden Fontenot pobiegł od razu do swojej babci, która mieszkała obok i poprosił, aby zadzwoniła ona po karetkę pogotowia. Następnie wrócił do swojego domu i zobaczył wówczas na podłodze w łazience krew.
– Kiedy Jayden przybiegł do łazienki po prostu wziął głęboki oddech i powiedział: OK mamo, po prostu powiedz mi, co mam robić – mówiła mama chłopca w rozmowie z mediami. – Nie bał się. Wyglądał na spokojnego i odważnego. Powiedziałam: „Dobrze, powiem ci, co masz robić, żeby jak najszybciej wyciągnąć twojego braciszka z mojego brzucha, ponieważ nie może oddychać”. Wiedziałam, że doszło do porodu pośladkowego – dodała Moreau. 10-latek chwycił wówczas nóżki niemowlęcia i wyciągnął go z łona matki. Zauważył jednak, że rzeczywiście chłopiec nie oddycha. Od razu pobiegł do kuchni, z której przyniósł aspirator nosowy, aby oczyścić nos noworodka. – Nie miałam nawet czasu pomyśleć nad tym, co zrobić, byłam zszokowana – przekazała Moreau.
Zaraz po tym na miejscu zjawiła się karetka pogotowia i cała trójka została przetransportowana do szpitala. Brat 10-latka, Dax, jest cały i zdrowy i w najbliższych dniach opuści szpital.
Burmistrz miasta Sulphur na specjalnie zorganizowanym szkolnym apelu nagrodził odważnego 10-latka nadając dniu 11-sierpnia imię Jaydena Fontenota. – To niesamowite, jak bardzo był odważny i spokojny w tej sytuacji. Ocalił życie. Jest bohaterem – mówił burmistrz.
twitterfacebook