9-latka wraz ze swoimi rodzicami i starszą siostrą była na weselu w miejscowości Pont-de-Beauvoisin w południowo-wschodniej Francji. Ostatni raz widziano ją około trzeciej w nocy w niedzielę. Kiedy prowadzący weselną zabawę DJ ogłosił, że mała Maelys zniknęła, wszyscy zgromadzeni zaczęli szukać dziecka. Po blisko dwóch godzinach bezskutecznych poszukiwań o zaginięciu 9-latki poinformowano służby.
Od niedzieli nad Sekwaną prowadzone są intensywne poszukiwania, a sprawą żyje cały kraj. Internauci zaczęli wymyślać możliwe scenariusze zdarzeń mówiąc m.in. o celowej ucieczce, jednak zdaniem śledczych najbardziej prawdopodobna hipoteza mówi o porwaniu dziewczynki. Wszelkie znalezione ślady urywają się bowiem na pobliskim parkingu.
W czwartek media francuskie podały, że w sprawie zaginięcia dziewczynki zatrzymano 34-latka, który był jednym z gości weselnych. Mężczyzna został przesłuchany. Prokuratura podała w komunikacie, że zniknął on z zabawy w czasie, w którym zniknąć mogła też dziewięciolatka. Z doniesień medialnych wynika, że jego wyjaśnienia są niespójne.
W akcję poszukiwawczą są zaangażowani nurkowie, helikopter i psy policyjne. W sumie zespół liczy ponad 100 osób. Rodzina de Araujo znajduje się obecnie pod opieką psychologów.