O ewakuacji samolotu na lotnisku w Brukseli pisze brytyjski „The Independent”. Samolot tanich linii lotniczych Ryanair lecący do Madrytu został zatrzymany na płycie portu lotniczego na ponad 2 godziny. Wszystko przez 51-letniego Belga, który po wejściu na pokład zaczął krzyczeć o bombie i wznosić okrzyk „Allahu Akbar”, przywoływany często przez muzułmańskich terrorystów-samobójców na chwilę przed detonacją ładunku.
Jak się okazało, kłopotliwy pasażer znajdował się pod wpływem alkoholu. Przybyli na miejsce antyterroryści wyprosili z pokładu nie tylko jego, ale też 8 lecących razem z nim osób. Na pokładzie nie znaleziono żadnego śladu materiałów wybuchowych. „Dowcipnisiowi” najprawdopodobniej zostaną teraz przedstawione zarzuty wszczęcia zagrożenia terrorystycznego.