Wszystko zaczęło się po tym, jak aktor znany m.in. z takich filmów jak „Forrest Gump” czy „Szeregowiec Ryan” w ubiegłym roku na swoich profilach społecznościowych (m.in. Twitter i Instagram) publikował zdjęcia z maluchami, które zwróciły jego uwagę w Budapeszcie. „Jestem podekscytowany moim nowym samochodem!” – pisał Hanks, pozując przy zaparkowanych na ulicy Fiatach 126p. Zdjęcia pochodziły z okresu, gdy Hanks przebywał w Budapeszcie, gdzie kręcono zdjęcia do filmu „Inferno”.
Na pomysł wykorzystania popularności Hanksa i jego nowej miłości wpadli mieszkańcy Bielska-Białej. Znana w mieście aktywistka Monika Jaskólska zorganizowała zbiórkę pieniędzy na malucha, który w założeniu miałby być prezentem dla aktora i sposobem na promocję miasta. Zakup pojazdu sfinansował ostatecznie kierowca rajdowy Rafał Sonik, a pieniądze zebrane podczas spontanicznej akcji trafiły na konto bielskiego szpitala.
Czytaj też:
Finał akcji „Maluch dla Toma Hanksa”. Tak wygląda nowy samochód aktora
Jaskólska ostatnio poleciała do USA, gdzie miała opowiedzieć o nowej akcji charytatywnej. Przy okazji umówiła się z menedżerką Hanksa, aby uzgodnić kwestie związane z transportem samochodu. Ostatecznie inicjatorka akcji zobaczyła się z aktorem w Los Angeles, po spotkaniu promującym jego książkę. Aktor zapewnił, że przyjedzie do Polski i wesprze akcję zbiórki pieniędzy na szpital pediatryczny. Spotkanie z Jaskólską uwieczniono na nagraniu i zdjęciach, które są dostępne na Facebooku.
facebookfacebook