Włamywacz z Birmingham może mówić o wyjątkowym pechu, bo przy próbie włamania znalazł się w pułapce bez wyjścia. Mężczyzna zdecydował się na wejście do restauracji DFC Chicken 2 listopada około godz. 2 w nocy. Jego plan bardzo szybko okazał się niewypałem, bo 45-latek utknął w instalacji wentylacyjnej. Według „Birmingham Mail” włamywacz przez około 5 godzin krzyczał, że potrzebuje pomocy.
W końcu usłyszał go starszy mężczyzna, który zobaczył zwisające nogi i wezwał policję. Uwolnienie mężczyzny okazało się jednak trudniejszym zadaniem i konieczne było sprowadzenie straży pożarnej. Rozcięto osłonę wentylatora i dopiero wtedy niedoszły włamywacz mógł znowu stanąć na ziemi. W sumie mężczyzna spędził w „pułapce” siedem godzin. 45-latek trafił do szpitala na badania, ale okazało się, że nic mu się nie stało. Został aresztowany pod zarzutem włamania.
W mediach społecznościowych można znaleźć zdjęcie wykonane na miejscu zdarzenia jeszcze przed uwolnieniem poszkodowanego. Trzeba przyznać, że policjanci mogli mieć niezły ubaw, kiedy przyjechali ratować uwięzionego mężczyznę.