Galeria:
Obserwacje potwora z Loch Ness. Rekordowy 2017 r.
O potworze ze szkockiego jeziora Loch Ness cały świat usłyszał w latach 30. (lokalnie legenda znana jest od czasów średniowiecza - red.), gdy londyński chirurg Kenneth Wilson sfotografował obiekt będący rzekomo potworem. Kilka dekad później udowodniono jednak, że zdjęcie było oszustwem. Naukowcy mimo to próbowali odnaleźć potwora różnymi sposobami, m.in. badając jezioro przy pomocy miniaturowej łodzi podwodnej, sonarami, a nawet wpuszczając delfiny do ciał których przyczepione były kamery.
Jak podaje BBC, 2017 rok już okazał się rekordowy, jeśli chodzi o obserwacje legendarnego potwora. Oficjalnie zarejestrowano osiem przypadków, które mają być dowodem na istnienie „mitycznej bestii”. Jedno ze zdjęć, na którym rzekomo widać Nessie zrobił dr Jo Knight z Lancaster University. Na fotografii uwiecznił „dziwną płetwę”. Z kolei w październiku pewna kobieta zauważyła „dziwny kształt poruszający się w wodzie”. Podobne brzmi relacja grupy przyjaciół, którzy w sierpniu zauważyli w jeziorze „coś wielkiego”. W czerwcu miały miejsce trzy inne obserwacje. Po jednej zarejestrowano również w kwietniu i maju.
Gary Campbell, który ocenia i rejestruje obserwacje potwora z Loch Ness przekonuje, że ten rok jest rekordowy. Ostatnio tak wiele przypadków odnotowano w 1996 r.
Potwór z Loch Ness ciągle wzbudza emocje
W 2016 r. pracownik magazynu Whiskey Ian Bremner twierdził, że sfotografował potwora z Loch Ness. – To pierwszy raz kiedy widzę Nessie. Byłoby niesamowicie, gdyby okazało się, że to właśnie ja jako pierwszy go znalazłem – stwierdził 58-letni Bremner w rozmowie z „The Scotsman”.
Mężczyzna wykonał zdjęcie pomiędzy miejscowościami Dores i Inverfarigaig w Szkocji. Przekazał, że dotąd był dość sceptycznie nastawiony do historii o potworze z Loch Ness, jednak kiedy zobaczył własną fotografię, zaczął wierzyć w istnienie Nessie.
Czytaj też:
58-latek sfotografował Potwora z Loch Ness? „Zacząłem wierzyć w jego istnienie”