Sally Reynolds to niesłysząca matka dwóch córek – wielkich fanek brytyjskiego girlsbandu Little Mix. Dziewczynki mają specjalne koszulki, albumy ze zdjęciami i wszystkie płyty zespołu. Znają na pamięć ich największe hity i potrafią zatańczyć układy z teledysków. Ich matka, która nigdy nie mogła usłyszeć idolek swoich dzieci, postanowiła pójść razem z dziewczynkami na lipcowy koncert Little Mix w South of England Event Centre w hrabstwie Sussex. Zaprosiła też dwójkę swoich niesłyszących przyjaciół.
Kobieta miała plan. Wymyśliła, że teksty piosenek na bieżąco będzie tłumaczyła grupie specjalna osoba znająca język migowy. Domagała się, aby takiego tłumacza zapewnił organizator koncertu – firma LHG Live. Promotor był skłonny dać Sally dodatkowy bilet, byle tylko przyszła z własnym tłumaczem. Brytyjskie prawo jest tworzone pod kątem włączania do społeczeństwa jak najróżniejszych grup, ze szczególnym uwzględnieniem wykluczonych zwykle niepełnosprawnych. W końcu, po orzeczeniu sądu w tej sprawie, na kilka godzin przed wydarzeniem organizatorzy zgodzili się na warunki kobiety i dostarczyli wynajętą specjalnie w tym celu osobę.
„Zapłaciliśmy za bilety jak wszyscy”
Problem polegał na tym, że tłumacz zgłosił się do swoich zadań wyłącznie podczas koncertu Little Mix. Przed najważniejszym zespołem grały jednak jeszcze dwa inne. Sally Reynolds była oburzona takim podejściem i znów udała się po sprawiedliwość do sądu. – Czułam, że naprawdę uczestniczyliśmy w spektaklu Little Mix – wyjaśniała później. – Przez to jednak, że było tak świetnie, zdałam sobie sprawę, że przegapiliśmy dwie wcześniejsze części – mówiła. – Mieliśmy jedynie dostęp do finałowej części. To tak jakbyście poszli na film i mieli dostęp tylko do 20 ostatnich minut. Wyobrażacie to sobie? – tłumaczyła obrazowo. – Zapłaciliśmy za nasze bilety tak jak wszyscy – dodawała.
Little Mix popiera Sally Reynolds
Jak wyjaśniali przedstawiciele LHG Live, dla tłumacza języka migowego byli zmuszeni postawić osobną scenę z dodatkowym oświetleniem. Zapewnili też grupie niesłyszących specjalne bilety z dostępem do dodatkowych udogodnień w prywatnych toaletach i dużych ekranów informacyjnych po obu stronach sceny głównej.
Prawnik Sally Reynolds przekonywał, że pozew jego klientki rzuca światło na szerszy problem. – Ludzie z niepełnosprawnościami chcą uczestniczyć w wydarzeniach muzycznych i sportowych tak samo jak każdy inny – mówił. – To ważne, aby promotorzy dostrzegali swoje obowiązki, które narzuca na nich prawo i odpowiednio się do nich dostosowywali – dodawał. Po stronie kobiety opowiedział się także rzecznik Little Mix.