Galeria:
Memy z okazji tłustego czwartku
Jak przekonują twórcy Omni Kalkulatora, tłusty czwartek to dzień, w którym wolno nam więcej. Nikt nie będzie nas osądzał, jeżeli odpuścimy sobie dietę i na te dwadzieścia cztery godziny odsuniemy w niebyt słowo umiar. Dla tych jednak, którzy nie potrafią odpuścić, mamy specjalny kalkulator. Dzięki niemu będziemy wiedzieć, jak w prosty i przyjemny sposób pozbyć się pustych kalorii i wyrzutów sumienia. Seriale, medytacja, spanie? Wszystkie chwyty dozwolone!
Paczki i kalorie
Klasyczny pączek z cukrem pudrem i nadzieniem różanym ma 290 kcal. Pączek z budyniem ma ich o 10 więcej. Pączek z lukrem i nadzieniem różanym to już 350 kalorii. Z kolei ten wypełniony adwokatem dostarczy nam 240 kalorii. Dodatkowo w jednym małym ciastku jest około 10 gram tłuszczu i aż 13 gram cukru. Warto również pamiętać, że zjedzenie pączka sprawia, że poziom cukru we krwi gwałtownie rośnie i równie gwałtownie może spać. Szybki spadek poziomu cukru powoduje, że po zjedzeniu pączka będziemy odczuwać głód.
Można więc przyjąć, że jeden pączek to około 300 kalorii. Tyle samo energii dostarczy sześć brzoskwiń, 800 gramów fasolki szparagowej czy ważący około 300 gramów kotlet z piersi indyka bez skóry. Eksperci wskazują, że jeden pączek nie pozostawi szkodliwych śladów u osoby zdrowej, jeśli po jego zjedzeniu pół godziny pogra w squasha, 35 minut będzie pływać, 20 minut będzie jeździć na rowerze, 15 minut biegać lub przez pół godziny tańczyć.
Tłusty czwartek
Według szacunków z ubiegłych lat, w tłusty czwartek statystyczny Polak zjada przeciętnie 2,5 pączka. Tradycja jedzenia pączków w tłusty czwartek zadomowiła się w Polsce w XVII w. Zgodnie z powiedzeniem, temu, kto w tym dniu nie zje pączka, nie będzie się wiodło przez cały rok. Tradycyjnym nadzieniem polskich pączków od wieków jest dżem lub marmolada różana, rzadziej wiśniowa.
W ofercie cukierni w ostatnich latach pojawiły się słodkości m.in. z nadzieniami czekoladowymi, adwokatowymi, morelowymi, toffi. Na zewnątrz specjały są oblewane różnokolorowymi masami, jednak wciąż najwięcej jest pączków lukrowanych lub posypanych cukrem pudrem.