W pobliżu wsi Komańcza w województwie podkarpackim żmija zygzakowata ukąsiła 14-letniego chłopca. Jej jad stanowił dla nastolatka śmiertelne zagrożenie. Potrzebował jak najszybszego podania antidotum na truciznę. Dzięki możliwościom Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, młodego pechowca udało się uratować. Po 14-latka przyleciał śmigłowiec GOPR-u, który przetransportował go do pobliskiego szpitala. Ratownikom udało się wygrać wyścig z czasem i podać chłopcu odtrutkę.
Choć w Polsce jadowite węże należą do rzadkości, nie należy zapominać o ich śmiertelnie niebezpiecznym jadzie. Zwłaszcza obecnie mamy w naszych górach do czynienia z prawdziwą plagą tych gadów, związaną z ich okresem lęgowym. Specjaliści przypominają, że na górskie spacery warto zakładać długie spodnie i buty za kostkę. Gadów pod żadnym pozorem nie wolno prowokować, kiedy już je zauważymy – najlepiej je ominąć. Po ukąszeniu nie wolno ruszać rany, trzeba od razu wezwać pomoc specjalistów. Jadowite ugryzienie rozpoznamy po pojawiającej się opuchliźnie i dusznościach.
Czytaj też:
Australia, Kenia, RPA. Tak podróżowali członkowie Prezydium Senatu