Tragiczny tydzień dla paralotniarzy. Trzy wypadki, w tym dwa śmiertelne

Tragiczny tydzień dla paralotniarzy. Trzy wypadki, w tym dwa śmiertelne

Motoparalotnia (zdj. ilustracyjne)
Motoparalotnia (zdj. ilustracyjne) Źródło: Fotolia / PhotoElite
Podczas mijającego tygodnia na terenie Polski doszło do trzech groźnych wypadków na paralotniach. Ich skutkiem była śmierć co najmniej dwóch osób.

Żeromin

31 maja 2018 roku około godziny 20:30, dyżurny koluszkowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o wypadku z udziałem motoparalotniarza, do którego doszło na terenie Żeromina w gminie Tuszyn. Na miejsce natychmiast skierowano tuszyńskich policjantów. Mundurowi pod nadzorem prokuratora wykonali oględziny i zabezpieczyli wszystkie ślady, które pomogą w wyjaśnieniu przyczyny i dokładnych okoliczność tragicznego w skutkach zdarzenia.

Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, iż 33-letni mieszkaniec Łodzi rozpoczął samotny lot należącą do niego motoparalotnią w Rzgowie. Lecąc nad terenami położonymi w gminie Rzgów i Tuszyn dotarł do miejscowości Żeromin gdzie z niewyjaśnionych jak dotąd przyczyn stracił panowanie nad sterownością obsługiwanego sprzętu latającego i runął na ziemię z wysokości kilkudziesięciu metrów. Niestety na skutek poniesionych obrażeń poniósł on śmierć na miejscu. O zdarzeniu powiadomiono również Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych. Sprawę badają tuszyńscy policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie Trybunalskim.

Szczyrk

Inny śmiertelny wypadek miał miejsce 28 maja w okolicy Szczyrku. Około godziny 14 startujący ze szczytu Skrzyczne 43-letni mężczyzna spadł z wysokości 60 metrów. Prawdopodobnie wpadł w wir powietrza, który zwinął jego paralotnię i doprowadził do upadku. Pomimo szybkiej pomocy udzielonej przez ratowników GOPR-u i lekarza LPR, mężczyzna zmarł.

Jachranka

Ostatni wypadek miał miejsce w Jachrance na Mazowszu. Awaryjne lądowanie motoparalotniarza zakończyło się upadkiem z wysokości około 10 metrów. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyźnie zabrakło paliwa i lądował awaryjnie – powiedziała w rozmowie z WP asp. szt. Justyna Stopińska z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie. Portal nie podaje, w jakim stanie jest obecnie mężczyzna. Wiadomo jedynie, że otrzymał profesjonalną pomoc medyczną.

Czytaj też:
Tragiczna śmierć mistrza karate. Witold Kwieciński zginął w wieku 33 lat

Źródło: Policja / WP.pl, Wyborcza.pl